Schröttersburg – Kosmogonia

Zoharum / DIY Koło / Bat-Cave / N.I.C. Rec. / LP/CD/MC / 2023

Anxious magazine Schröttersburg – Kosmogonia

Schröttersburg to grupa, której muzyka towarzyszy mi od ponad dekady. Jako ultras od pierwszego usłyszenia „Demencji” mogę wydawać się nieobiektywnym recenzentem, ale zapewniam że w przypadku tej kapeli jakiekolwiek oskarżenia o leniwe przymilanie się starym fanom i hołdowanie jednemu, stałemu brzmieniu można o bruk rozłupać. Schröttersburg znowu otworzył całkowicie nową drogę do serca wszechświata.

I choć na pierwszy rzut ucha można na „Kosmogonii” wytyczyć elementy wspólne z “Om Shanti Om” (sama fraza pada zresztą na albumie) tak w obliczu całości album zdaje się być zbudowany w kompletnie inny sposób. Paradoksalnie zwiększony poziom rytualnego zatracenia, plemiennego zanurzenia się w ciemności tyle uniwersalnej, prawdziwej i ludzkiej, co chłodnej, zdają się czerpać coraz mniej z wpływów orientalnych (przynajmniej muzycznie, tytuł przepięknej “Ananty” mówi sam za siebie) rzucając nas w wir skojarzeń z muzyką folkową (w moim odczuciu prędzej afrykańską niż azjatycką) i mechanicznym industrialem. Zanika tu post-punk, zanikają tu też proste definicje i skojarzenia. Pomimo tego narracyjnego rozdeptania granic muszę tu wspomnieć o ujęciu mnie post-rockową głębią w utworze pierwszym – wywołując już na starcie to co potrafią tylko najwięksi – poczucie jakby właśnie w tej chwili grupa muzyczna akompaniowała końcowi świata, topiąc nas w jednoczącej wszechrzeczy, byśmy ten koniec powitali nie ze strachem, a ze spokojem. Om Shanti Om.

Powtarzam się (pisałem to też w poprzedniej recenzji, dla Nie/oczy/uszy/wiste), ale to najlepsza płyta płockiej grupy. Czy otworzy im nowe drzwi? Obranie coraz śmielszego kierunku, coraz większe wyzbywanie się chwytliwych i łatwych do opisania cech, a także ucieczka od melodii, to aspekty raczej antykomercyjne, powodujące jeszcze większe wymykanie się (nie aż tak małej przecież) grupie polskich fanów post-punku. Ale tym chłopakom nie o to chodzi. Stworzyli dzieło ambitne, wyjątkowe i hipnotyczne. Jeśli ktoś tego nie usłyszy, to będzie po prostu głuchy. To jedna z najlepszych polskich płyt sceny niezależnej ostatnich lat.

Adam Lonkwic

Premiera płyty będzie miała miejsce 9 grudnia 2023 podczas koncertu w gdyńskim klubie Desdemona. Obok Schröttersburg zagrają Ugory i Królówczana Smuga.