Noise From Iceland – Noise to Sleep

Wydanie własne / DL / 2024

Anxious Magazine Noise From Iceland – Noise to Sleep

Z Katarzyną Paluch o jej projekcie Noise From Iceland rozmawialiśmy na łamach Anxcious we wrześniu 2021 roku – jak ten czas płynie. Autorka tego projektu jest magistrem muzykologii, absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz Państwowej Ogólnokształcącej Szkoły Artystycznej w Zakopanem w klasie skrzypiec. Śledząc jej poczynania nie sposób zatrzymać się nad jej twórczością i podziwiać upór w realizacji wyznaczonych celów. Ledwie tydzień wcześniej (28 stycznia 2024) ukazał się materiał jej pobocznego projektu, mindfact – Room 303, gdzie tworzy zgoła odmienne dźwięki, które rezonują z szorstką esencją acid techno. Teraz otrzymujemy kolejny materiał spod szyldu Noise From Iceland.

Spójrzmy na samą okładkę (zdjęcie autorstwa niesamowitej fotografki Magdaleny Łukasiak), która jest i zachętą, i jednocześnie doskonałą zapowiedzią tego, co usłyszymy na płycie. Wyobraź sobie, że lądujesz w Islandii i pierwszej nocy masz możliwość przejścia przez świat snu poprzez te krainy, w takim oto łożu. Niemalże bezpośrednio stykasz się z powierzchnią Ziemi, która zarejestrowała niezliczoną ilość opowieści. Zdjęcie jest tak samo abstrakcyjne, surrealistyczne, jak i naturalne, piękne w swej wymowie – otwiera drzwi do opowieści, którą usłyszycie i przemierzycie w swoich najgłębszych pokładach wspomnień. Gaja zapewne odwiedziła i odpowiednio namaściła Islandię.

Zatem, kładąc się i zanurzając się w kolejne fazy snu, łączymy się z tą krainą, z jej odgłosami, które Kasia zarejestrowała – przepływy lawy, wycie burz, spokojne śpiewy ptaków, delikatne trzaskanie lodu i spokojne wody jezior. Zarejestrowane z różnych zakątków Islandii, służą jako podstawa albumu, zapraszając do medytacyjnego doświadczenia, które wykracza poza granice tradycyjnej muzyki. Dopiero oswojenie się z tymi wszystkimi dźwiękami przynosi odpowiednie odprężenie i przenikanie przez opowieści. W wywiadzie dla Anxious, Kaśka wspomniała: „To jest ciekawe, bo dostaję dużo informacji o tym, że szum huraganu jest przyjemny… kiedy się go słucha na płycie. Mnie taki ryk wiatru trochę niepokoi.” W przypadku Noise to Sleep ten niepokój jest odczuwalny, to te zarejestrowane dźwięki lawy, burzy pobudzają wyobraźnię – nikt nie powiedział, że będzie to spokojny sen. Ten sen to podróż w głąb Ziemi, na której zasnęliśmy. Jednakże, im głębiej wchodzimy w kolejne fazy, tym bardziej robi się magicznie i odprężająco, łączymy się z tymi dźwiękami, w czym na pewno pomaga ambientalna i elektroniczna, obejmująca całość aura stworzona przez Kasię.

Niesamowite są na tej płycie wprowadzenie i epilog, zawierające rímur, tradycyjne islandzkie wiersze. Pochodzą one z historycznego katalogu ISMUS, i dodają prawdziwej magii w tej podróży, gdzie tradycja łączy się z technologią. Środkowa część płyty to zapadanie się głębiej i głębiej… Zawarte na Noise to Sleep wszystkie dźwięki natury, które w początkowej fazie są niepokojące, uzyskują formę mantry, medytacji. Myślę, że adekwatny będzie tu jeszcze jeden cytat ze wspomnianego wywiadu z Kasią: „Do Coil kiedyś przyciągnęły mnie eksperymenty w tworzeniu, z tym całym rytualnym braniem narkotyków, czy niedoborem snu”. Pytanie, czy Noise to Sleep jest o niedoborze snu, czy umiłowaniu snu? Moim zdaniem, to zaproszenie do kontemplacji, do uważnego wsłuchiwania się w siebie i otaczający świat, aż do zapętlenia i spokojnego lądowania gdzieś tam, w świecie fantazji. To podróż dźwiękowa, która pozwala na chwilę ucieczki od codziennego zgiełku i połączenia się z czymś naturalnym i pierwotnym. Coś, co może przerażać, ale po rozmowie ze swoim wewnętrznym JA, przeprowadzi przez te nowe terytorium… bo czym jest sen? Niekończącą się surrealistyczną opowieścią, czy przypomnieniem sobie, czym/kim jesteśmy?

Po przesłuchaniu albumu, pomimo pierwszego odczucia niepokoju, finalnie pozostaje ze mną uczucie wyciszenia i odprężenia, swoiste katharsis. Dźwięki są pięknie nagrane i zmiksowane, a rímy dodają im aury tajemniczości i poetyckiego smaku. Zgadzam się z Paluch, że Noise to Sleep, to więcej niż tylko album do snu – to dźwiękowa terapia, która pozwala doświadczyć natury w nowy i nieoczywisty sposób.

Pozwólcie, że islandzki odpowiednik Hypnos, przez którego przepływała rzeka (lawy) zapomnienia, przeprowadzi Was przez tę niezwykłą podróż. Ta muzyka nie tylko oddziałuje na nasze zmysły, ale również głęboko dotyka naszej więzi z naturą, przywołując wspomnienia w tle, tworząc dodatkową warstwę emocji i refleksji, ukazując, jak ważne jest zachowanie harmonii między człowiekiem a otaczającą nas naturą.

„Sen jest językiem, którym rozmawia z nami niewidzialny świat.” – Novalis. Udźwiękowienie: Kaśka Paluch / Noise From Iceland. Zanurzam się w tej muzycznej opowieści po raz kolejny, i kolejny i odpływam coraz niżej, głębiej.

Data wydania: 8 lutego 2024

Artur Mieczkowski