Yuko Araki – Chcę pracować z androidem lub sztuczną inteligencją

Anxious Magazine Yuko Araki interview
photo by Kaori Murai

Yuko Araki to kompozytorka i multiinstrumentalistka mieszkająca w Tokio, w Japonii. Jej początek przygody z muzyką to gra na pianinie, którą zaczęła jako dziecko. Jako nastolatka poznała muzykę hardcore’ową i metalową, co zmieniło jej postrzeganie tworzenia dźwięków.

W 2016 roku założyła noise’owy duet Concierto de la Familia. Jest także perkusistką w dream psych zespole KUUNATIC. W 2017 roku rozpoczęła swój solowy, improwizowany projekt Experimental/Noise.

Nadchodząca płyta “IV”, to spory przełom w jej twórczości. Jak sama mówi, jest zainteresowana tworzeniem muzyki noise, która jest wolna od niepotrzebnego hałasu. Czy udało się to osiągnąć? Będziecie mieli okazję ocenić sami już 27 października, kiedy ukaże się ten niezwykły materiał nakładem ROOM40. My już szykujemy recenzję tej płyty, a tymczasem zapraszam do zapoznania się z wywiadem, który miałem przyjemność przeprowadzić z Yuko.

Artur Mieczkowski


Artur Mieczkowski: Cześć Yuko. Bardzo cieszę się, że zechciałaś udzielić wywiadu do ANXIOUS. 27 października w Room40 wychodzi Twoja nowa płyta “IV” – jest ona nieco odmienna od tego co mogliśmy znaleźć na poprzednich wydawnictwach. Co Cię zainspirowało do tych poszukiwań?

Yuko Araki: “IV” to pierwszy album, na którym starałam się skomponować to, co chcę grać na żywo – beaty / industrial / extremalną muzykę z noise o wysokim rezonansie i trochę pracy z głosem. Ostatni album “End Of Trilogy” położył kres tworzeniu albumów w wyniku eksperymentów. Nie wiem, czy coś mnie zainspirowało – wciąż staram się produkować dźwięki, które chcę grać głośno na koncertach!

A.M.: Mimo, iż w tych dźwiękach jest mnóstwo emocji, to są one dość mocno zdehumanizowane. Jak to odczuwasz jako twórczyni?

Y.A.: Może powodem, dla którego czuję się odczłowieczona, jest to, że staram się unikać “emocji” – być może z powodu mojej niechęci do muzyki J-pop.

Anxious Magazine Yuko Araki interview

A.M.: Czytałem o tym, że jednym z Twoich celów jest tworzenie muzyki z użyciem AI. Ten kierunek jest dość kontrowersyjny, bo to też jakby kolejny krok do wspomnianego porzucenia ludzkiego czynnika w sztuce. Z drugiej strony zaczynamy żyć w przyszłości. Na ile inspiruje Cię technologia, gdzie jest granica tworzenia? Idąc tym tropem, sztuka zawsze przekraczała wszelkie granice. Jak w tym wszystkim się odnajdujesz?

Y.A.: Jeśli czytałeś mój wywiad w „piętnastu pytaniach”, to miałam na myśli, że chcę pracować z androidem lub sztuczną inteligencja, które są całkowicie takie samo jak ja. Był to więc pomysł na fantazję, którą być może będziemy w stanie zrealizować w przyszłości.

Myślę, że technologia AI sprawia, że kreacje są na razie homogeniczne, więc jeśli będzie ona coraz bardziej rozwijana, być może będziemy w stanie spotkać unikalne postacie, które pojawiają się w jednej z moich ulubionych mang “Pluto” – która wkrótce pojawi się na Netflixie!

A.M.: Na wspomnianej “IV” – jak widnieje w materiałach promocyjnych – chcesz stworzyć noise bez niepotrzebnego hałasu. Przyznaję, jako odbiorca jestem zauroczony efektem i uważam, że wynik tego jest niesamowity. Powstała płyta niemalże odrealniona, w przestrzeni nawiedzonej przez technologię wyłaniają się nowe rzeczywistości. Czy można powiedzieć, że jesteś pewnego rodzaju transmiterem, medium, a wręcz narzędziem pomiędzy tymi światami? Jak to działa w Twoim przypadku?

Y.A.: Myślę, że jednym z interesujących aspektów tworzenia muzyki jest to, że nie jestem w stanie wystarczająco ucieleśnić obrazów w moim umyśle. Zawsze mamy pewne luki między obrazem, który widzimy w naszych umysłach, a tym, co tworzymy, więc powoduje to niedoskonałe wyniki lub błędy w pozytywnym sensie. Zawsze mi się to podobało.

Anxious Magazine Yuko Araki interview

A.M.: Taichi Nagura wystąpił gościnnie na Twojej nowej płycie. To jest bardzo bezkompromisowy utwór. Jak doszło do Waszej współpracy?

Y.A.: Jesteśmy przyjaciółmi i od dawna spędzamy sporo czasu na scenie muzycznej w Tokio, a ja jestem wielką fanką jego zespołu Endon.

Chciałam mieć trochę wrzasków/krzyków w mojej muzyce, więc poprosiłam go o to, po tym, jak po raz pierwszy, od kilku lat zobaczyłam ich ponowne narodziny na koncercie w 2022 roku. Głos Taichiego jest jakby niezidentyfikowany, ale bardzo unikalny i pomyślałam, że byłoby to chore, gdyby ten głos pojawił się w ostatnim utworze na moim albumie.

A.M.: Kiedy zaczęłaś interesować się tworzeniem muzyki? Co Cię zainspirowało, by zacząć samej tworzyć?

Y.A.: Moje rodzinne miasto znajduje się w południowo-zachodniej części Ibaraki, i jest niezbyt wiejskie, ale wystarczająco nudne. Na szczęście jest tam studio, z którego korzystało wiele zespołów metalowych i hardcore punkowych i często tam przesiadywałam. Naturalnie więc, przez to zaczęłam grać muzykę.

A.M.: Grasz też w projekcie KUUNATIC, to dość odległe rejony od tego co tworzysz w swojej solowej pracy. Na ile twórczość w tym zespole pozwala Ci się spełniać?

Y.A.: Granie na perkusji i śpiewanie w zespole jest o wiele bardziej fizyczne niż kiedy gram w moim solowym projekcie. KUUNATIC to świetny zespół, w którym inspirujemy się nawzajem i zawsze cieszę się z różnych pomysłów pochodzących od moich koleżanek.

A.M.: Concierto de la Familia, to kolejny Twój projekt, który tworzysz z Naoto Araki. Współpracowałaś tam również z Viviankrist, którą już gościliśmy na łamach ANXIOUS. Możesz nam opowiedzieć na czym koncentrujesz się w tym projekcie? Jaki jest motyw przewodni tej twórczości?

Concierto de la Familia

Y.A.: Były dwie rzeczy, które chciałam zrobić w zespole – zastąpić styl gry Yngwiego syntezatorem i nosić corpse paint. Pomyślałam też, że ciekawie jest połączyć muzykę neoklasyczną, acid bass i Minyo (japoński tradycyjny śpiew ludowy). To był pierwszy pomysł na Concierto de la Familia. Potem Naoto dodał trochę elektronicznych bitów i złowieszczego głosu do mojego pomysłu, które stały się również naszą muzyką.

Anxious Magazine Yuko Araki interview

A.M.: Jakie są inne ważne projekty w których uczestniczyłaś? Jakie rejony sztuki w nich penetrujesz, co jest głównym przekazem tej twórczości?

Y.A.: Nie mam teraz żadnych innych projektów – ale jeśli będę miała okazję, chcę opracować kilka modułów (syntezatorowych) z jakimś producentem syntezatorów.

A.M.: Łączysz swoje występy z wideo. Strona wizualna Twoich koncertów jest równie ważna dla Ciebie co i sam dźwięk?

Y.A.: To zależy od tego, gdzie gram, ale uwielbiam współpracę z artystami wizualnymi. Rozszerzają moją muzyczną ekspresję.

Nobuyoshi Araki
Nobuyoshi Araki

A.M.: Nobuyoshi Araki to wielki i legendarny twórca w japońskiej fotografii, którego prace bardzo cenię. Tym nazwiskiem nawiązuję do tego, iż sztuka japońska była i jest niekonwencjonalna i często bezkompromisowa. Gdzie Twoim zdaniem można szukać źródeł takiego podejścia do tworzenia?

Y.A.: Hmm, nie jestem pewna, ale… większość artystów powinna taka być?

A.M.: Twoja muzyka jest bardzo performatywna, i nie dziwi mnie, że współpracowałaś z londyńską artystką wizualną Daisy Dickinson nad spektaklem. Możesz nam o tym opowiedzieć? Jak doszło do Waszego spotkania, co było zamierzeniem, jaki był efekt i przekaz?

Y.A.: Poznałyśmy się w Brighton w 2016 roku, kiedy jej inny projekt “Adrena Adrena” supportował Acid Mothers Temple. Podróżowałam wtedy po Wielkiej Brytanii z Fumie z KUUNATIC i spędzałyśmy razem czas. Potem poznawałyśmy się, rozmawiając online. Kiedy planowała przyjechać do Japonii w 2020 roku, zdecydowaliśmy się na współpracę, mieliśmy zagrać set A/V w Tokio tylko raz. Musiała go odwołać z powodu pandemii, jednak mój agent bookingowy zasugerował nam europejską trasę koncertową. Wymieniłyśmy nasze odczucia na temat dźwięków i wizualizacji i myślę, że udało nam się to połączyć.

A.M.: Chętnie poznam Twoje rekomendacje jeżeli chodzi o muzyczną scenę japońską. Na co warto nadstawić uszu?

Y.A.: 1797071, Sayaka Botanic, Tentenko.

Anxious Magazine Yuko Araki interview
photo by: @jonathan.crabb

A.M.: Czy zechciałabyś podzielić się z nami informacją o tym jakiego sprzętu używasz do tworzenia muzyki? Masz jakieś konkretne urządzenia w swoim zestawie, z którymi nigdy się nie rozstajesz? Czy sprzęt muzyczny też bywa dla Ciebie inspiracją?

Y.A.: Mogę powiedzieć, że sprzęt bardzo mnie inspiruje. Poznałam przyjaciela w 2021 roku, który pracuje w “Clockface Modular”, a potem czasami odwiedzałam ich showroom. Bardzo mi pomogli w wydobyciu dźwięków, które pragnę grać i zbudowałam nowy system modularny eurorack, nad którym pracowałam podczas ostatniej trasy koncertowej po Europie.

Głównie używam 4ms Stereo Triggered Sampler, który odtwarza sample edytowane przez Studio One + kilka efektów gitarowych. Chcę znaleźć pedal distortion, który na zawsze pozostanie częścią mojego setu!

A.M.: Jakie są Twoje najbliższe plany wydawnicze?

Y.A.:  Nowe wieści pojawią się listopadzie. Bądźcie czujni!

A.M.: Dziękuję bardzo za wywiad i życzę powodzenia w realizacji wszystkich Twoich planów. Liczę też na to, że będziemy mogli zobaczyć Cię w Polsce na koncercie :).

Y.A.: Ja również dziękuję! Nigdy nie byłam w Polsce i jestem bardzo ciekawa jak tam jest. Mam nadzieję, że uda mi się tam zagrać!!!

Instagram
Tumblr
Facebook
Soundcloud