VIVIANKRIST – Długie zimy są dla mnie inspiracją

VIVIANKRIST wywiad Anxious Magazine
VIVIANKRIST wywiad Anxious Magazine

Eri Isaka aka Vivian Slaughter aka Viviankrist – i na tym ostatnim pseudonimie artystycznym będziemy bazowali w poniższym wywiadzie – znana z takich projektów jak żeński black metalowo crust punkowy Gallhammer, następnie Gallkrist czy Sehnsucht, w którego skład wchodzili też Sven Erik Kristiansen alias Maniac (Mayhem) i Andrew Liles.

Obecnie mieszka w Oslo, w Norwegii gdzie kontynuuje swoją pracę z jako Viviankrist nie stroniąc od licznych kolaboracji i wydawanych splitów m.in. z K2, Risaripa, Heilige! czy z francuskim Non Serviam.

Etykiety jakie można przypisać jej niełatwej twórczości to na pewno noise, elektronika, połączone z wściekłością i miłością do analogowych syntezatorów czy improwizacji. Z tego wszystkiego wyłaniają się niemal abstrakcyjne formy dźwiękowe, w które ciężko jest wejść choćby z racji ich intensywności i nawałnicy z jaką się objawiają. Jednakże po wgłębieniu się, ciężko z nich wyjść, obezwładniają swoistą formą medytacji i oczyszczenia – i jak to zwykle bywa z różnego rodzaju ekstremą, uzależnia.

Poniższy wywiad, ze skromną w swych wypowiedziach Viviankrist, mam nadzieję będzie dla Was zachętą do wejścia w jej las i wysłuchania wielu ciekawych historii o poszukiwaniu dźwiękowej komnaty, w której główna zainteresowana czuje się jak ryba w wodzie.

Jako ciekawostkę polecam na wstęp zapoznanie się z albumem Cross Modulation – Bootleg Remixes, gdzie wśród zaproszonych gości mamy m.in.: JK Flesh (aka Justin Broadrick), Robert Hampson, Andrew Liles, Adam Richardson… zresztą zobaczcie, przeczytajcie sami i oddajcie się sonicznej orgii :).

Artur Mieczkowski

Artur Mieczkowski: Cześć Vivian… właśnie jak wolisz żeby się do Ciebie zwracać? Eri Isaka, Vivian czy jeszcze inaczej?

VIVIAN: Cześć! Dziękuję za zrobienie ze mną wywiadu. Vivian jest ok.

AM: Jak doszło do tego, że zaczęłaś tworzyć muzykę?

V: Tak naprawdę, nie pamiętam ale we wczesnym okresie mojego nastoletniego życia lubiłam metal i chciałam grać na gitarze. Kiedy skończyłam 16 lat, kupiłam gitarę ale okazało się to dla mnie zbyt trudne więc dałam sobie spokój. Mniej więcej w tym samym czasie, zainspirowana Johnem Zornem, zaczęłam grać na saksofonie.

AM: Co dokładnie zainspirowało cię w muzyce Zorna?

V: Nie pamiętam czy to było Naked City czy Painkiller, które usłyszałam po raz pierwszy. Do tamtego momentu słyszałam death metal oraz inną muzykę, która wydawała mi się intensywna ale kiedy usłyszałam tamten saksofon, byłam w wielkim szoku. To był dźwięk, którego nigdy wcześniej nie słyszałam.

AM: Jak doszło do Twojej przeprowadzki z Japonii do Norwegii?

V: Poznałam mojego obecnego męża podczas trasy z Gallhammer i przeprowadziłam się do Norwegii, żeby wziąć ślub.

VIVIANKRIST wywiad Anxious Magazine
Gallhammer

AM: Tworzyłaś wiele różnych muzycznych projektów, jednym z bardziej znanych na pewno jest Gallhammer. Jak wspominasz ten czas?

V: Byłam z Gallhammer od 2003 do 2013 roku i było to centrum mojego życia. Bawiliśmy się wspaniałe ale też w tym samym czasie przeżywałam mój najbardziej rozchwiany mentalnie czas z zespołem. Mimo to czuję, że to właśnie zespół pomógł mi przez to przebrnąć.

VIVIANKRIST wywiad Anxious Magazine

AM: Gallhammer był swoistą hybrydą black metalu i crust. Wpływ Hellhammer, wczesny black metal na pewno był słyszalny. Co jeszcze poza tym Was inspirowało?

V: W tamtym czasie, najbardziej podobał mi się oryginalny metalowy crust taki jak Amebix, Dirt i Antisect. Wtedy również słuchałam black metalu ale od norweskiego wolałam Beherit i Von. Oczywiście były też norweskie zespoły, które lubiłam ale niewiele o nich wiedziałam.

Inspirowałam się również Goth czy New Wave Punk w wydaniu Joy Division i Bauhaus chociaż tak naprawdę nikt tego nie zauważa.

Inspirowałam się również japońskimi zespołami takimi jak Corrupted, Coffins i Anatomia, z którymi grałam i które były dla mnie wielką inspiracją.

AM: Tworzysz też pod szyldem Gallkrist. Jest to też Twój solowy projekt. Skąd ta potrzeba tworzenia pod różnymi nazwami?

V: Przed Gallkrist było Viviankrist ale chciałam stworzyć coś w rodzaju jednoosobowego zespołu więc zmieniłam nazwę gdyż był to inny kierunek niż Viviankrist.

AM: Współpracowałaś też z Andrew Liles projekcie SEHNSUCHT. Jak doszło do Waszej kolaboracji?

V: Sehnsucht był pierwotnie projektem Maniaca, byłego członka Mayhem, w który to projekt się zaangażowałam. Maniac i Andrew są przyjaciółmi, co zaowocowało albumem, który stworzyliśmy razem.

AM: VIVIANKRIST to jest Twój aktualnie główny projekt? Wydajesz ostatnio bardzo często swoje nowe płyty. W tym roku o ile nic mi nie uciekło co miesiąc na Twoim Bandcamp pojawiają się nowe nagrania.

V: Prawdopodobnie wrzucam coś każdego miesiąca. Viviankrist oryginalnie powstało jako domowy projekt w 2017 roku, ze wstępnym założeniem publikowania jednego albumu lub jednej EP-ki miesięcznie.

Teraz nie zawsze wrzucam coś każdego miesiąca ale aktualizuję je raczej często. Nagrywanie dźwięków jest dla mnie ważne ze względu na dokumentowanie mojego rozwoju i przemiany.

VIVIANKRIST wywiad Anxious Magazine

AM: Czym dla Ciebie jest muzyka electronics/noise, bo VIVIANKRIST chyba głównie oscyluje wokół tych nurtów. Swego rodzaju autoterapia, oczyszczenie?

V: Nie rozmyślam zbytnio nad gatunkami czy stylami muzycznymi. Wybrałam muzykę elektroniczną po tym jak pierwszy raz dotknęłam syntezatora i zauroczyłam się jego wdziękiem i tak, jest w tym bardzo duży aspekt grania dla samej siebie.

AM: Mieszkasz w Oslo. Jak wygląda norweska scena niezależna, jeżeli chodzi o muzykę eksperymetalną?

V: Szczerze mówiąc, niewiele o tym wiem. Głównie przez to, że rzadko gdziekolwiek wychodzę i jeśli już czasem wybiorę się na koncert, widzę sporo ludzi, którzy też tam przychodzą ale odnoszę wrażenie, że w Oslo nie ma zbyt wielu artystów z tego obszaru przez co muzyka eksperymentalna nie przyciąga zbyt wielu ludzi. 

Ostatnio poznałam ZŁE OKO – polską artystkę mieszkającą w Oslo więc poszłam na jej koncert, który okazał się być bardzo dobry.

AM: Śledzisz co się dzieje w tej materii na scenie japońskiej? Nie da się ukryć, że jest ona bardzo silna i płodna. Utrzymujesz kontakty, myślałaś o jakiś kolaboracjach z ludźmi ze swojego kraju?

V: Śledzę japońską scenę undergroundową do pewnego stopnia poprzez sieć społecznościową czy inne sposoby.

Wciąż dość często koresponduję z Risaripa z Gallhammer i nawet stworzyliśmy kilka splitów i kolaboracji oraz zagraliśmy na żywo podczas mojej wizyty w Japonii.

Współpracowałam i tworzyłam splity również z innymi japońskimi artystami takimi jak K2, Conciert de la Familia, Takafumi Matsubara itd.

VIVIANKRIST wywiad Anxious Magazine

AM: Czy Twoim zdaniem jest różnica w podejściu do tworzenia noise w Japonii a resztą świata. Mam odczucie, że noise z Japonii jest zdecydowanie bardziej radykalny i wpływowy na ten gatunek.

V: Nie jestem ekspertką od Noise, więc nie bardzo mogę powiedzieć jakie są różnice ale na pewno scena japońska jest bardzo interesująca, z młodymi ludźmi, którzy aktywnie grają na żywo oraz elementami sceny noise i industrial wymieszanymi z ekstremalnym metalem.

AM: Możesz przy okazji polecić nam ciekawych twórców z Japonii?

V: W obszarze noise i industrial jest wielu imponujących artystów takich jak Linekraft, Controlled Death, Black Phone666, Likeweeds, Wolf Creek and Yuko Araki. Podczas gdy scena ekstremalnego metalu jest również bardzo aktywna z zespołami takimi jak Coffins i Anatomia razem z innymi wciąż bardzo aktywnymi zespołami, włączając w to wiele zespołów z młodszego pokolenia.

VIVIANKRIST wywiad Anxious Magazine

AM: Co wchodzi w skład twojego instrumentarium? Czerpiesz też z field recording?

V: Używam bardzo wielu syntezatorów analogowych ale również cyfrowych. W 2019 zaczęłam używać Eurorack, z którego teraz głównie korzystam. Proste, podstawowe moduły wchodzą w skład mojego zestawu przy jednoczesnym użyciu niewielu modułów cyfrowych. Field recording używam tylko okazjonalnie, na przykład poprzez samplery.

AM: Pomijając okres pandemii, czy często występowałaś na żywo? Skupiałaś się na improwizacji czy próbowałaś odtwarzać materiały z Twoich płyt?

V: Grałam na żywo jakieś dwa, trzy razy w roku – oryginalnie był to projekt domowy. Teraz cenię sobie czas, który spędzam z moją rodziną więc nie myślę zbytnio o jeżdżeniu w trasy koncertowe czy generalnie koncertowaniu jako mojego głównego zajęcia i nie lubię tak bardzo stać przed publicznością jak kiedyś. Pomimo tego wiem, że byłoby fajnie podróżować.

AM: Wydałaś split EP-kę z francuskim Non Serviam. Jakie Twoje kolaboracje były najciekawsze i stanowiły dla Ciebie największe wyzwanie?

V: Bardzo lubię split Gallkrist z Non Serviam. Splity i kolaboracje są dziwne i myślę, że zawsze są ekscytujące i stanowią wyzwanie z powodu trudności itd. oraz zmian spowodowanych tym z kim współpracujesz.

Jest kilka projektów, które nie wypaliły i niestety nie dały rady nabrać kształtu więc zostały porzucone.

AM: Czy fakt, iż mieszkasz w Norwegii ma wpływ na Twoją twórczość?

V: To jest pytanie, które słyszę bardzo często, prawdopodobnie tak. Czuję, że natura i długie zimy są dla mnie inspiracją, której nie miałam w Japonii.

VIVIANKRIST wywiad Anxious Magazine

AM: Co decyduje o tym, że postanawiasz wydać dany materiał muzyczny na fizycznym nośniku?

V: Pomyślałam, że byłoby miło móc trzymać coś w dłoni. W świecie, gdzie każdy może słuchać wszystkiego w elektronicznej formie, być może nie ma takiej potrzeby ale wciąż są ludzie którzy preferują fizyczne nośniki.

AM: Czy poza tworzeniem muzyki zajmujesz się jeszcze jakąś formą sztuki?

V: Nie jest to sztuka ale często robię na drutach. Obecnie poświęcam temu więcej czasu niż na tworzenie muzyki. A to dlatego, że to mnie uspokaja i czasami przychodzi mi do głowy wiele pomysłów.

AM: Twoje najbliższe plany jeżeli chodzi o tworzenie muzyki. Na którym projekcie skupiasz się najbardziej?

V: Wkrótce wybieram się do Japonii na wakacje pierwszy raz od trzech lat i planuję zagrać tam na żywo jako Viviankrist.

AM: Czy jest szansa na Twój koncert w Polsce?

V: Nigdy nie byłam w Polsce i chciałbym ją odwiedzić w przyszłości jeśli będzie taka szansa.

AM: Dziękuję za wywiad i życzę powodzenia w realizacji Twoich planów.

V: Bardzo dziękuję. Byłabym bardzo szczęśliwa gdyby ludzie, którzy będą to czytać, zainteresowali się moją muzyką.

linktr.ee

INSTAGRAM

BANDCAMP

FACEBOOK

tł. M.O.N.