synta[XE]rror – element [off] crime

Zoharum / CD/DL / 2022

SYNTA[XE]RROR element [off] crime Anxious Magazine

Zaczynali pod koniec lat 90., gdy gorączka techno na dobre ogarnęła świat oraz Polskę. Mimo tego w swoich poszukiwaniach bardziej lokowali się na obrzeżach technicznej ekstazy. Pochodzący z Wrocławia, Bartosz „Kostia” Jakubicki oraz Artur „Blacha” Błaszczyk jako synta[XE]terror od niemal samego początku opowiadali się za zdecydowanie eksperymentalnym obliczem technicznej muzyki.

Dla Zoharum album “element [OFF] crime” jest ich drugim wydawnictwem, po wydanej w 2021 r. płycie “[.] DOT”. Mimo, iż nadal inspirują się dokonaniami sceny klubowej, ich muzyka podąża zdecydowanie dalej. Zimne, elektroniczne struktury, ambientalne tła doładowane zostają masywnymi i połamanymi bitami. Jednakże w całej ich strukturze słychać umiejętnie wykorzystywany i preparowany efekt przesteru.

Na rewersie digipacku w jakim wydano ten album, widnieją cztery kompozycje. Jednak po włożeniu dysku do odtwarzacza, wyświetla się jeden długi ponad 40 minutowy utwór. Ta zmyłka okazuje się być jednak udanym posunięciem, tak jakby “element [OFF] crime”, był pełnym komunikatem przeznaczonym do odbioru w całości. Dostajemy wielowymiarową całość, gdzie elektronika na przemian uwodzi niebanalnymi brzmieniami, ambientalnymi przestrzeniami by finalnie uderzyć masywnymi, przesterowanymi bitami i natchnionymi melodiami w tle. Dzięki temu te nagrania balansują od błogiego spokoju do dzikości zahaczają niekiedy wręcz o industrialny hałas.

Słuchając “element [OFF] crime” przypomniały mi się złote lata osławionych dla nowoczesnej elektroniki takich wytwórni jak Rephlex czy Warp. Poniekąd w muzyce synta[XE]rror jakby na nowo ożywają brzmieniowe strategie bliskie temu co wyrabiali Autechre, Aphex Twin, Squarepusher czy Speedy J., jednak wrocławski duet w żaden sposób nie próbuje naśladować wyżej wymienionych, nie jest też ich kalką. Po prostu na własną modłę odświeża a wręcz i celebruje styl, którego nazwa była niegdyś motorem dla wytwórni Warp. “Intelligence Dance Music”, który na tle ówczesnej klubowej sieczki, był awangardą techno. To jak najbardziej współczesna wersja szkoły IDM, która nokautuje brzmieniową inwencją i w nowoczesnym opakowaniu potrafi ukazać to co najlepsze w elektronice.

Robert Moczydłowski