DE MOND – Glow

Anxious magazine DE MOND – Glow

Jak na kraj o populacji mniejszej niż Moskwa, Belgia musi mieć więcej awangardowych artystów na mieszkańca niż gdziekolwiek indziej na Ziemi. A przynajmniej tak się wydaje. Z pewnością przewaga belgijskich artystów dźwiękowych jest świadectwem czegoś wyjątkowego w zaopatrzaniu kraju w wodę, a wytwórnie takie jak Futura Resistenza (której motto “Speramus meliora; resurget cineribus”, tłumaczy się jako: „mamy nadzieję, że z popiołów powstaną lepsze rzeczy” naprawdę sprawiają, że wszystko się kręci.

The Glow to debiutanckie wydawnictwo nowego duetu złożonego z muzyków z Brukseli – Stijna Wybouwa, który nagrywa również jako Kramp, oraz Arno de Bocka, który grał na perkusji m.in. w Hermànn. W przeszłości de Bock wykazywał tendencje do hard rocka, podczas gdy twórczość Wybouw jest zwariowanym bałaganem kolażowych i przyciemnianych na kolor czerwony elementów wszelkiego rodzaju. Wspólnie tworzą postjęzykową odmianę musiqe concrète, zaczerpniętą z nieoczywistych źródeł, z większym naciskiem na perkusję i (nawet) rytm niż w solowych nagraniach Wybouw.

Co nie oznacza, że muzyka De Mond jest prosta do słuchania dla każdego przy zdrowych zmysłach. Wąskie dźwięki syntezatorów, szorstko potraktowane wokale i zmieniające się jak w kalejdoskopie pętle są ułożone gęsto i głęboko na perkusji, w taki sposób, aby zapewnić, że każdy, kto zdecyduje się poruszać biodrami do tej muzyki, robi to jako świadomy akt perwersji. Co nie oznacza, że nie stanie się to pewnej późnej nocy w Gandawie lub Antwerpii.

Podczas odtwarzania tego albumu moja żona skomentowała, że tytułowy utwór ma dźwiękowe podobieństwa do części Metal Box PiL (który był oczywiście klubowym hitem lat 80.), ale utwór Glow jest nieco nietypowy. Większość perkusji de Bocka wykazuje większe zaangażowanie w abstrakcje free music, a historia nagrań Wybouw sugeruje, że nigdy nie napotkał rytmu, którego nie chciałby obalić. Ilość dźwiękowych bzdur, które podrzuca na De mond spreekt vies (De Mond Talk Dirty) jest świadectwem jego ciągłej wiary w ten estetyczny kierunek. 

Debiutancki album De Mond jest dziełem czystej rozkoszy. Chwiejące się stosy anarchicznego hałasu balansują prawie delikatnie nad kołyszącymi się partiami perkusji. I chociaż od czasu do czasu pojawiają się sugestie dotyczące formy piosenki, nigdy nie są one bardziej konkretne niż jedno z wydłużonych muzycznych outro Sonic Youth. 

De Mond’s Glow LP będzie gratką dla tych, którzy są już fanami belgijskiej sceny avant sub-underground. Działa również jako zmyślny punkt wejścia dla tych, którzy dopiero odkrywają zewnętrzne możliwości sztuki muzycznej XXI wieku.

— Byron Coley

Data wydania: 25 kwietnia 2024
Wydawca: Futura Resistenza

All music by DE MOND
Stijn Wybouw: Voice, Percussion, Synth
Arno De Bock: Drums, Samples

Bassline in ‘Voor de wind’ played by Bart Vandebroek
Double bass in ‘De mond spreekt vies’ performed by Simon Beeckaert

Mixed and co-produced by Roman Hiele
Recorded by Kasper De Sutter at Les Ateliers Claus
Mastered by Christophe Albertijn

Cover artwork by Stijn Wybouw
Layout by Jeroen Wille

Opracował: Artur Mieczkowski