Piotr Komosiński – Wietrzne Historie

Wydanie własne / CD/DL / 2023

Anxious Magazine Piotr Komosiński – Wietrzne Historie

Jak podsumować trzy dekady własnej muzycznej działalności? Można na przykład nagrać płytę, która trwa właśnie 30 minut. Czy da się niej zawrzeć swoją historię? Słuchając „Wietrznych Historii” można dojść do wniosku, że czasem się to udaje. Krążek bowiem przynosi dawkę dźwięków równie uroczych w swym klimacie, co trafnie ukazujących artystyczną drogę artysty.

Urodzony pod koniec lat 70. ubiegłego wieku Piotr Komosiński to basista i kompozytor z dużym dorobkiem artystycznym. Tworzy zarówno solowo jak i we współpracy z zespołami (m.in. Potty Umbrela, Hotel Kosmos czy POLA). Na koncie ma też wiele koncertów zarówno w kraju jak i zagranicą. W dodatku z wykształcenia jest fotografem. Tyle z biografii. Skupmy się na jego nowej płycie, a jest naprawdę na  czym.

„Wietrzne Historie” to dwanaście kompozycji. Sam pomysł jest stosunkowo prosty, a główny motyw stanowią tu partie kontrabasu, basu czy basowego ukulele. Do tego szczypta elektroniki i brzmienia kalimby. Gościnnie pojawia się też trąbka (Michał Mike i Wojciech Jachna). Jest więc dość minimalistycznie. Ale czy to w jakiś sposób przeszkadza? Absolutnie nie. Muzyka na płycie odznacza się spójną i wciągającą atmosferą. Klimat tej muzyki jest nieco bajkowy, ale też pełny przestrzeni i „oddechu”. Myślę, że pomogło tu zamiłowanie autora do wspomnianej fotografii.

Każda zagrana nuta składa się tu na osobny, muzyczny pejzaż. Łatwo się w nim zanurzyć i nieco rozmarzyć. Za sprawą trąbki, chwilami klimat staje się nieco bardzie jazzowy ale nie zaburza to ogólnego konceptu, tylko go urozmaica.

Na koniec kilka słów od samego artysty, które można znaleźć we wkładce: „Czasem w samotności, gdy wsłucham się w siebie, czuję napływ dźwięków, które dają się zamienić na głosy instrumentów. Słyszę opowiadaną przez nie historię, która jak wiatr, po chwili, odchodzi i przynosi inną, a potem kolejną i… kolejną. Takie są moje »Wietrzne historie«”. To chyba najlepsze podsumowanie tej małej, ale urokliwej płyty.

Data wydania: 1 września 2023

Wojciech Żurek