Etnobotanika – Le​ś​ne Duchy

Etnobotanika Le​ś​ne Duchy Anxious Magazine

Po niespełna 3 latach od wydania debiutanckiego krążka ETNOBOTANIKA powraca. „Leśne Duchy” to kolejny album śląskiego duetu, który ukazuje się nakładem połączonych sił wytwórni Superkasety Records i The Very Polish Cut Outs. To wciąż rytmy z przykurzonej zielonej kasety, lecz tym razem wydaje się, że dwójka producentów znalazła ją nie na ogródku działkowym, a raczej gdzieś w kniejach pod grubą warstwą mchu. Duchologia i nostalgia wciąż odgrywają ważne role, ale już nie pierwsze skrzypce. Na pierwszy plan wysuwają się skojarzenia z pierwotną magią, dzikimi ostępami i niewypowiedzianymi tajemnicami. Klimat zaklęty w tych tropach to klucz do zrozumienia tego albumu. Oczywiście można wymieniać, że brzmieniowo producenci znów ocierają się o dubtechno, ambient i samplowane kolaże, ale te wszystkie gatunkowe klisze są raczej tylko narzędziami wynikającymi z indywidualnych inspiracji i doświadczeń Alergeeka i Uwdara (czyli dwóch połówek ETNOBOTANIKI) i mają służyć zbudowaniu odpowiedniej atmosfery, a nie wkomponować „Leśne Duchy” w ciasne ramy np. muzyki klubowej czy trip-hopu. Jeśli już należałoby przyczepić jakąś łatkę tej płycie, to chyba tylko muzyki ilustracyjnej. Jeszcze raz dostajemy tu zdrową porcję dźwiękowych próbek z przeszłości (źródłem są m.in. polskie filmy, seriale i animacje), ale tym razem klimat jest nieco inny niż w przypadku debiutu – bardziej poważny, może nieco mroczniejszy, na pewno bardziej zróżnicowany.

Świadczą o tym chociażby tytuły utworów – Śladami Wilka, Czarownice, Bagna, Najstarsze Drzewo Świata. Cała audiosfera (na płycie słychać m.in. głosy ptaków czy wodę, w samych utworach często pojawia się „drewniany” rimshot), oprawa wizualna (o którą zadbała Aleksandra Simińska), czy wspomniane już nazwy kawałków sprawiają, że ETNOBOTANIKA przenosi słuchacza w środek najbardziej pierwotnej puszczy, zaczarowanej i pełnej duchów, jak z filmów studia Ghibli. Tym samym śląski duet wpisuje się w długą tradycję takich polskich zespołów jak Osjan, Kwartet Jorgi czy Atman. Można by zaryzykować stwierdzenie, że „Leśne Duchy” odnalazłyby się w katalogu Obuh Records obok Księżyca czy Za Siódmą Górą, ale na szczęście od czasu do czasu słyszalny na płycie głos Materny czy Manna, uśmiechnięte chochliki-zjawy na okładce czy np. fakt zaproszenia na płytę jedynego gościa – DJa Ducha (wink wink) przypominają nam, że to wszystko nie do końca na serio. Atmosfera tego albumu jest najważniejsza, ale tak jak w koreańskim kinie, gdzie nawet najcięższy horror nie jest wolny od żartu, tak i tutaj dostajemy lżejsze momenty, bez problemu nadające się do nucenia albo i do tańczenia (Fenomenalne Czarownice, breakowe Śladami Wilka). 80 minut muzyki rozpostartej na dwie winylowe płyty i kawał taśmy magnetofonowej to sporo czasu, ale ETNOBOTANIKA właśnie dzięki tej różnorodności nastrojów sprawia, że absolutnie nie ma nudy. Czasami wyprowadza nas żartem w las, czasem trochę straszy, ale ostatecznie wszystko dobrze się kończy, a my nawet nie mamy okazji, by zorientować się, że przez ponad godzinę błądziliśmy po zielonych ostępach… i chcemy wrócić tam jeszcze raz i jeszcze raz.

Data wydania: 23 czerwca 2023 r.
Wydawca: The Very Polish Cut Outs

All tracks written by Etnobotanika
Mixdown: Etnobotanika
Mastering: Marco Pellegrino
Cover Art: ALeksandra Simińska