Bill Orcutt Guitar Quartet – Four Guitars Live

Anxious Magazine Bill Orcutt Guitar Quartet – Four Guitars Live

„Jako najbardziej dojrzały i ekscytujący LP Billa Orcutta do tej pory, Music for Four Guitars był albumem niepodważalnie apolloniańsko pięknym. Jego przystępność i oczywista nowatorskość spowodowały, że znalazł się nie tylko na listach końcoworocznych każdego wciskacza klawiszy w podziemiu w 2022 roku, ale także w NPR w postaci Bill Orcutt Guitar Quartet, zespołu zebranego w celu wykonania tej muzyki i obejmującego Wendy Eisenberg, Avę Mendozę i Shane’a Parisha. Ale podczas gdy ich Tiny Desk Concert zapewniał lekki powiew intymności, sterylne ograniczenia wirtualnego medium recitalowego wciąż pozostawiały nierozwiązaną zagadkę: jak te brutalnie zmanierowane cegły minimalistycznego kontrapunktu brzmią na scenie wśród prawdziwych oddychających ciał?

To było pytanie, które pojawiło się w mojej głowie, gdy po raz pierwszy zobaczyłem kwartet w San Francisco na kilka miesięcy przed nagraniem tego podwójnego koncertowego LP. Byłem już zaznajomiony z kompetencjami Eisenberga i Mendozy, dwóch najbardziej technicznie onieśmielających niszczycieli, którzy wydostali się z podziemia noise/improv, i znałem Parisha jako mistrza stojącego za epickim tłumaczeniem nagrań kwartetu Orcutta na w pełni zanotowaną partyturę. Byłem gotów, by zostać “zdmuchniętym” – i z całą pewnością tak się stało. Kwartet z radosną swobodą poruszał się po postrzępionych, wijących się kątach prostych Orcutta do lśniącego rdzenia kompozycji, wierny oryginałom niemal pod każdym względem (choć ich tempa były nieco podkręcone, w stylu Blakey’a, by oddać ich zapierający dech w piersiach pęd). Wykonania były bezbłędne, olśniewające i inspirujące. Nie spodziewałem się niczego mniej.

Co prowadzi nas do tego albumu: Four Guitars Live, nagranego w listopadzie 2023 roku na festiwalu Le Guess Who? podczas pierwszej europejskiej trasy koncertowej kwartetu. Prawdziwa esencja tego zestawu nie polega jedynie na wierności kompozycjom źródłowym, ale na dobrej komunikacji muzyków (bez wątpienia wynikającej z tygodni spędzonych w trasie) i hojności ich improwizacji, zarówno zbiorowych, jak i solowych. Orcutt, wyraźnie świadomy zarówno kalibru swoich współpracowników, jak i wyjątkowości ich głosów, dał każdemu przestrzeń na rozwinięcie skrzydeł, a wykonawcy w zamian dostarczyli jedne z najbardziej poruszających jak dotąd partii.

Jedną z największych atrakcji tej płyty jest dla mnie wyobrażenie sobie słuchacza, być może niezaznajomionego z zewnętrznymi granicami współczesnej improwizacji gitarowej (lub katalogu Tzadik), zatrzaśniętego w katatonii przez upłynniające linie Mendozy w Out of the corner of the eye, następnie wskrzeszonego i uleczonego przez ospałe, pozbawione akompaniamentu oddychające linie Parisha, rozłożone w czasie załamanie głównego tematu utworu, by w końcu zostać zmiażdżonym przez oszałamiające, przedłużone solo Eisenberga w Only at dusk (w jakiś sposób nawiązujące zarówno do Eugene’a Chadbourne’a, jak i Bucka Dharmy).

Jest jeszcze jeden punkt kulminacyjny, który ma swój początek pod koniec strony B, w leniwym solo Orcutta, obejmującym płynące skupienie jego ostatnich solowych LP i służącym jako wprowadzenie do zespołowego tour de force następnej strony, psychicznego serca albumu. Na horyzoncie: Jego melodyjny rdzeń dryfuje najpierw do Orcutta, przechodząc w wysublimowany solowy zwrot Eisenberga, duet Parisha i Mendozy, zanim podejmie desant ku gremium w celu wykonania Barely visible i Glimpsed podczas jazdy (przemianowanego na Barely driving) połączonego z delikatnie bulgoczącą zespołową improwizacją. Transfer jest zaaranżowany, ale płynny, a jego forma tonalna jest niezaprzeczalna nawet w obecności oczywistego dysonansu.

Rozmach Four Guitars Live zadaje kłam fałszywemu przekonaniu, że zwinne, wielogłosowe improwizacje są z konieczności pozbawione duszy i niedostępne. Four Guitars przedstawia bowiem ludzką muzykę awangardową, którą nawet najbardziej konserwatywni muzycy uznają za mistrzowską i zachwycą się jej klasycznymi interwałami, kipiącym kontrapunktem i precyzyjnie ułożonymi warstwami. Nawet rockmani w twoim życiu mogą ją polubić, więc dlaczego nie przekazać jej dalej?”. – TOM CARTER 

Data wydania: 22 marca 2024

Nagrane w Le Guess Who, Jacobikerk, Utrecht 11/11/2023 przez Marca Broera i Caspera Lucasa
Encore nagrany w ALICE, Kopenhaga, Dania 17/11/23
Four guitars: Bill Orcutt, Wendy Eisenberg, Ava Mendoza i Shane Parish 
Zdjęcia: Jim Hensley
Mastering: James Plotkin

Serdeczne podziękowania dla Reginy Greene, Hansa van der Lindena, gabby fluke-mogul, Jima Hensleya, Courtney Chappell, Andy’ego Pitchera i taksówkarza w Wels, którego uprzejmość uratowała trasę.

UWAGA: Sklepy i dystrybutorzy na całym świecie mogą kontaktować się z Revolver USA w sprawie stanu zapasów.

Tłumaczenie: Marta Podoska