Koncert: MAKO SICA, Marcin Dymiter, COLUMBUS DUO

Gdańsk, 22 października (sobota) 2022 r.
Godz. 19.00

Klub Ziemia
ul. Grunwaldzka 76/78

(godziny mogą ulec zmianie)

BILETY: 40 zł.Osoby poniżej 18 lat wstęp WOLNY po okazaniu legitymacji szkolnej pod opieką osoby dorosłej.

fot. Kamil Milewski; Muzyczne Oko


MAKO SICA (Chicago, USA)

Mako Sica Anxious Magazine

Mako Sica to chicagowski zespół, który powstał w 2007 roku. Obecnie tworzy go dwóch muzyków: Przemysław Krzysztof Drążek (gitara, mandolina i trąbka) i Brent J Fuscaldo (gitara, wokal, kalimba, harmonijka itd.). Przemysław Krzysztof Drążek to były muzyk szczecińskiej kapeli Krzycz, działającej w latach 90. W Chicago mieszka od 22 lat. Mieszając punkowe ideały i chicagowskie eksperymentalne tradycje, Mako Sica tworzy przestronne wycieczki w stronę postrocka, free jazzu, transu, muzyki improwizowanej i etno. Brent i Przemek współpracują od paru lat z legendarnym perkusistą Hamidem Drake, z którym wydali do tej pory 3 wspólne płyty, które zostały nagrane w studiu Electrical Audio . Grają również od jakiegoś czasu z trzema innymi chicagowskimi muzykami. Są to: Tatsu Aoki (kontrabas), Thymme Jones (trąbka, pianino i wokal) i Jacob Fawcett (perkusja). Płyty Mako Sica w USA wydają dwa labele Astral Spirits Records i Feeding Tube Records, a w Polsce Instant Classic Records. W 2018 roku odbyli kilkudniową trasę po Polsce i zagrali koncerty w takich miastach jak: Szczecin, Gdynia, Warszawa, Kraków, Wrocław i Wołów. W tym roku w październiku zespół przylatuje ponownie do Polski na parę koncertów. Podczas jesiennej trasy 2022 na perkusji zagra z nimi multiinstrumentalista Thymme Jones, znany z takich zespołów jak: Brise-Glace, Cheer-Accident, Dead Rider, Dot Dot Dot, Illusion Of Safety, Pox, San Andreas Fault, Stopped Clocks, Yona-Kit, i You Fantastic!

Październikowa trasa Mako Sica 2022:

21.10 – Szczecin, club Winyl fm
22.10 – Gdańsk, klub Ziemia
23.10 – Bydgoszcz, klub Mózg
24.10 – Wołów, Dom Kultury
25.10 – Kraków, klub Alchemia
26.10 – Warszawa, Spatiff, Jazz State
27.10 – Berlin, Petersburg Art Space
28.10 – Berlin, Cafe Plume


MARCIN DYMITER (Gdańsk)

Marcin Dymiter Anxious Magazine

Marcin Dymiter porusza się w kręgu elektroniki, field recordingu i muzyki improwizowanej. Tworzy instalacje dźwiękowe, słuchowiska, muzykę do filmów, spektakli teatralnych, wystaw i przestrzeni publicznych. Jest autorem projektu Field Notes, map dźwiękowych i edukacyjnego cyklu muzycznego Tracklista. Prowadzi warsztaty dźwiękowe oraz działania przybliżające ideę field recordingu. Gra w projektach: emiter, niski szum, ZEMITER, MAPA oraz innych, efemerycznych formacjach. Niezależny kurator związany z festiwalami: Control Room (Gdańsk), Wydźwięki/Resonances (Galeria El, Elbląg), mikro_makro (Słupsk, Flensburg). Jest pomysłodawcą i kuratorem – wspólnie z Marcinem Barskim – projektu „Polish Soundscapes”, pierwszej polskiej wystawy prezentującej zjawisko field recordingu, oraz współtwórcą Instytutu Pejzażu Dźwiękowego.

Współpracuje z artystą wizualnym Ludomirem Franczakiem – wcześniej w projekcie emiter_franczak audio video performance, a ostatnio w ramach działań teatralnych i performatywnych („Erft”, „Odzyskane”, „Życie i śmierć Janiny Węgrzynowskiej”, „Atlas of Sounds”), odpowiada za muzykę i opracowanie dźwiękowe. Współpracował także z Joanną Rajkowską, Elżbietą Jabłońską, Anną Baumgart, Anną Witkowską, Risą Takitą, Magdaleną Franczak, Karoliną Głusiec.

Producent muzyczny. Słuchacz i uczestnik warsztatów muzycznych i warsztatów improwizacji w kraju i za granicą, między innymi prowadzonych przez Le Quan Ninha, Andrew Sharpleya, Johna Butchera, Robina Minarda i Wolfganga Fuchsa. Stypendysta Uniwersytetu Sztuki w Berlinie, finalista konkursu Netmage International Multimedia Festival w Bolonii. Stypendysta Marszałka Województwa Pomorskiego oraz Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2011), Fundacji Wyszehradzkiej (2012). Członek Polskiego Stowarzyszenia Muzyki Elektroakustycznej.

emiter w Anxious

emiter.org


COLUMBUS DUO (Gdańsk)

Columbus Duo Anxious Magazine

Po wydobytych z czeluści i ukazaniu się reedycji nagranego w 1997 roku „Rudder” oraz z roku 2000 „Killwater” grupy Thing – poprzedniego wcielenia Columbus Duo – bracia Swoboda po latach przerwy wracają do rockowego instrumentarium. Odkładając na bok eksperymenty z elektroniką – ale nie eksperymenty w ogóle – za pomocą głosu, gitary i perkusji przenoszą doświadczenia ostatnich lat w nowy wymiar. Krautowe oscylacje ustępują miejsca noise’owej surowości. Brzmieniowe poszukiwania doprowadziły tym razem do maksymalnej prostoty. Choć nie zawsze jest głośno, zawsze jest bezkompromisowo. I znów po francusku. To wszystko usłyszycie na nowej płycie braci pt. Suprematist wydanej przez Fonoradar Records.

Jakub Knera, Czas Kultury 14/2022:
….. „Suprematist” to powrót do korzeni, ale na własnych zasadach. Jakieś powiązania w głowie się pojawią, tyle że widać, iż duet latami wypracowywał zróżnicowany styl. Gitara i perkusja są zredukowane niemal do zera, zmieniają się natężenie, interwały uderzeń, dynamika. „Isla” brzmi tak, jakby ktoś omyłkowo włączył winyl na zwolnionych obrotach. Jeśli Lotto w swoich utworach często transowo pędzi, to Swobodowie w podobnych momentach szukają przerw między riffem i uderzeniem w bęben. „Allez” z wykrzyczanym po francusku tytułowym nawoływaniem brzmi tak, jakby nagrali je Shellac na „End of the Radio”: najpierw utwór wyznacza miarowy rytm, potem pojawia się gitarowa ściana, następnie całość domykana jest przez minimalistyczne zagranie na gitarze. Ósma płyta Columbusów to w zasadzie zestaw rozwiązań, które co chwila zaskakują – a robią to do tego stopnia, że ma się ochotę przewinąć taśmę, żeby sprawdzić, czy to, co słyszeliśmy, wydarzyło się naprawdę. Świetne są momenty, gdy w „Minimal” perkusja całkowicie rozjeżdża się z gitarą lub gdy w „Nomination” przy bardzo rytmicznym bicie pojawia się znudzone charknięcie (a może chrapnięcie); ponownie przywodzą na myśl skojarzenie z Lotto, tym razem w wersji naspidowanej. Transowo oparte na jednym riffie „Rite” jest obudowane ścianą perkusji, co na całe szczęście niekoniecznie musi oznaczać walenie po talerzach na oślep: tutaj mniej znaczy lepiej. Columbus świetnie zrywa z gitarowymi kalkami. Tomasz Swoboda, profesor na Uniwersytecie Gdańskim, autor książek (m.in. świetnej pozycji „Historie oka: Bataille, Leiris, Artaud, Blanchot”) i tłumaczeń z francuskiego, konsekwentnie śpiewa w tym języku. Może to – znów idąc za podpowiedzią kliszy – jednoznacznie kojarzyć się z Noir Desir; ale to nie ten przypadek – tutaj wprowadza to dodatkowy koloryt. Podobnie „Interiors”: może się skojarzyć z gestem rockowego wieńczenia koncertów. Ale to, co na przykład Swans przeciągają do kwadransa, Columbus zwinnie zamyka w 180 sekundach. Sposób, w jaki Swobodowie to robią, sprawia, że ironiczna już fraza o „rockowym pazurze” ostatecznie blaknie. Columbus stoi w opozycji do tego kanonu. „Suprematist” dowodzi, że ich głowy kipią od pomysłów.

Mako Sica Marcin Demiter Columbos Duo Anxious Magazine
Autor plakatu: Artur Mieczkowski

wydarzenie na fb