We’re Not Afraid of the Dark – Glossolalia

Room 40 / DL / 2023

We’re Not Afraid of the Dark – Glossolalia Anxious Magazine

Gdy Lawrence z Room 40 bierze się za wydanie jakiegoś materiału, oznacza to, że najpewniej czeka nas muzyka nietuzinkowa, wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Gdy jeszcze w grę wchodzi wyłącznie wydanie cyfrowe, będziemy pewnie mieli do czynienia z muzyką na tyle ambitną i niekomercyjną, że nawet ten wydawca nie zaryzykował wydania fizycznego. Choć… może czasami to tylko kwestia preferencji, podejścia wykonawcy… może to być nawet kwestia tego, że dany materiał nie jest materiałem studyjnym… trudno jednoznacznie stwierdzić. W każdym razie projekt We’re Not Afraid of the Dark, czyli duet Matt Warren i Gail Priest raczy nas dźwiękami bez wątpienia mocno specyficznymi. Dźwiękami antypodów, dźwiękami dalekiego, skrytego południa. Swego rodzaju muzyką autarkii…

“Glossolalia” to prawie pięćdziesiąt minut eksperymentalnego postindustrialnego ambientu, wspartego fieldrecordingiem (który powoli staje się dla mnie swoistym znakiem rozpoznawczym podobnych projektów z antypodów), to cztery utwory oryginalnie wykonane na Uniwersytecie Tasmańskim nieco ponad rok temu, które teraz trafiły do dystrybucji cyfrowej – właśnie dzięki Room 40. To wreszcie muzyka, która w słuchaczach z innych części świata wywoływać będzie niewątpliwie skojarzenia przeróżne, nie zawsze zgodne z intencjami autorów, żyjące własnym życiem. Bo przecież nawet przy założeniu, że prezentowana tutaj mocno przetworzona elektronika bardzo inspirowana jest ethno/folkiem, to… nie jest to muzyka ludowa, jaką zna czy kojarzy typowy Europejczyk, a i Amerykanom czy Azjatom też może wydawać się nieco dziwna. Na tym jednak polega piękno sztuki, że każda lektura, każde odtworzenie dzieła, tworzy dzieło nowe, powstałe poprzez reinterpretację autorowego oryginału w umyśle jednostkowego odbiorcy…

Wiele jest na tym materiale improwizacji, zwłaszcza że jest to przecież zapis performansu, który miał miejsce na wystawie pod tym samym tytułem. Czasami ten mariaż wspomnianego folku i elektroniki generuje pasaże tak niesamowite (jak w “Toned Tongues”), że z punktu widzenia europejskiego ucha całość żyje własnym życiem i zahacza o własną, unikalną, charakterystyczną tylko dla takich specyficznych projektów stylistykę i estetykę. Momentami przywodzi to wszystko na myśl dźwięki tworzone przez minimalistów elektroniki, zawodników wagi ciężkiej w muzyce konkretnej, ludzi, którzy wydawali się kiedyś w głębokim podziemiu na ręcznie (choć profesjonalnie) kopiowanych taśmach. Czasami z kolei odjeżdża w klimaty mocno ambientowe, wręcz z tych “contemporary”… Jest w tej muzyce swoisty mikrokosmos, czasami przywodzący skojarzenia ze wspaniałym „Kosmodromem” Bad Sectoru – choć tu oczywiście zamiast eksploracji wszechświata mamy eksplorację głębi siebie… Choć może to już zbyt dalekie, jednostkowe osobnicze skojarzenia…

W każdym razie “Glossolalia” jest jednym z tych materiałów, koło których nie wypada przejść obojętnie, nie wypada nie spróbować się zachwycić, lub przynajmniej dać mu szansę… Bez wątpienia jedna z perełek tego roku.

Data wydania: 14 kwietnia 2023 r.

Piotr Wójcik