PRÓCHNO – 15 miesięcy

Wydanie własne / CD/DL / 2023

Próchno 15 miesi​ę​cy Anxious Magazine

Zaczynali w klimatach dronowo-ambientowo-metalowych, by następnie wejść na ścieżkę, którą wydeptał chociażby mocnarny piewca i zwolennik wbijania ludzi w ziemię potęgą brzmienia i transu – GODFLESH. Brzmi jak wiele historii zespołów, które próbują przede wszystkim odnaleźć przyjemność w graniu tego, co i jak czują, nie oglądając się na to, „co powie scena”. PRÓCHNO ewidentnie się do nich zalicza, co słychać na zarejestrowanym 7 stycznia 2023 r. koncertowym materiale w gdyńskim – zasłużonym nie tylko dla lokalnej społeczności tzw. undergroundu – klubie Desdemona. Warto odnotować, że masteringową „kropkę nad i” postawił Noah Landis z NEUROSIS (ta ikoniczna nazwa to też trop, z czym PRÓCHNO można wymieszać, żeby smakowało) i tym samym jesteśmy już trochę bliżej ciepłego ogniska rozpalonego niby w lesie, a jednak w mieście.

Nie jestem wielkim fanem płyt koncertowych, a z racji, że omawiane wydarzenie przepuściłem z irracjonalnych powodów, samobiczuję się po raz kolejny tą rejestracją soniczną i jest mi tak samo dobrze jak i boleśnie. PRÓCHNO gra na żywo bardzo rzadko, ale za to zawsze z takim podejściem i intensywnością, jakby kolejnej okazji mogło nie być. Tytułowe „15 miesięcy” symbolizują zresztą okres, jaki upłynął od poprzedniego występu zespołu. I to słychać, czuć w każdym uderzeniu. Głodni niczym dzikie zwierzęta zmierzają z obrzeży industrialnych miast prosto do zimnych lasów (oczywiście odwrócone ścieżki są równie pożądane). W tej podróży najważniejszy jest rytm, który pozwala skupić się na wyznaczonym celu, jeżeli takowy (cel) oczywiście istnieje. I wybucha ogień.

Nie uświadczymy tu wielkiego odkrycia, kolejnej nienazwanej odnogi nurtu czy rewolucyjnego stylu muzycznego. To wszystko już było i zostało opowiedziane po raz kolejny znanymi patentami, namalowane tym samym pędzlem, co dokonania wspomnianego GODFLESH, czy też zagrane dla ludzi z naszywkami na swojej katanie z logo FUDGE TUNNEL, PITCHSHIFTER, SONIC VIOLENCE, TERMINAL CHEESECAKE. Gdzieniegdzie, siłą sentymentu (starzy ludzie, młodzi duchem, mają tą właściwość wtulania się w tkliwy nastrój, co właśnie czynię), da się wychwycić echa naszej rodzimej Ewy Braun. Cały ten przybrudzony trans, z tym że odegrany z mocą roku 2023.

Postpunk, industrial-metal, noise, post-coś-co-mocne-i-ciężkie – mieszanka, w której PRÓCHNO sprawdza się dobrze, a odpadające drzazgi wbijają się nam w uszy i oczy, by przyjemnie krwawić. Nie to, żebym miał uwielbienie do masochizmu, bo ta muzyka nie ma nic wspólnego z sadyzmem. Po prostu czasami przyjemnie jest być wychłostanym dźwiękiem – i właśnie dla takich ludzi została nagrana ta płyta.

To czysta pętla pasji i dobrego, transowego łomotu. Ciężar, jaki wycieka z głośników, to coś więcej niż odkręcone potencjometry na maksa w prawo. Plemienność – znów wytarte słowo do granic możliwości – wybija rytm tego, co się zadziało na niewielkiej scenie Desdemony. „Chodź, no chodź”, numer zamykający płytę, odegrany z taką intensywnością, mocą, że chciałoby się krzyknąć za jednym z uczestników koncertu (co zarejestrowały – o zgrozo – mikrofony): „O KURWA”!

Na setliście znalazły się aż trzy utwory z nowego studyjnego albumu (oprócz tego trzy utwory z debiutanckiego Próchna (2019) i jeden z Niżu (2020)), który ukaże się w czerwcu 2023 roku nakładem Gusstaff Records na płycie kompaktowej i Don’t Sit On My Vinyl! na limitowanym winylu. Przyznaję, czekam z niecierpliwością, by sprawdzić, czy udało im się zachować ten rozpalony ogień również w wersji studyjnej.

Data wydania: 12 maja 2023 r.

Artur Mieczkowski