Personal Sauveur – Levorotatory

Huveshta Rituals / LP/DL / 2023

Anxious Magazine Personal Sauveur Levorotatory

Jakże miłą niespodziankę sprawił mi swoimi nagraniami warszawsko-brukselski projekt Personal Sauveur. Moje pierwsze wrażenie po wysłuchaniu kilku minut to zaskoczenie i zastanowienie , czy to miks frankofońskiego hip hopu z Cut Hands Williama Bennetta? Chyba jednak nie. Zacznijmy od początku.

Personal Sauveur to trio, Ivan Bayor, Kreshik oraz TAMTEN. Skład ów podobno gra i nagrywa już od kilu lat. Ich utwór został wcześniej umieszczony na tegorocznej składance „Przebudzenie”, wydanej przez kolektyw Lucyna.

Dwudziestego sierpnia Huveshta Rituals wydał na winylu ich epkę “Levorotatory”. Te pięć utworów stanowiących album przenosi nas w całkiem odrealniony i dość mistyczny świat. Świat ulepiony z wielu gatunków muzycznych tworzących wspaniały kształt. „Levorotatory” to brzmienia starego hip- hopu, zbasowane tekstury, ewokacyjny wokal, mroczny dub czy abstrakcyjnie „wyczarowana” elektronika. Słuchając tego materiału mam wrażenie, że podobnie rzeczy serwowała nam w przeszłości wytwórnia Wordsound z Nowego Jorku, wydając hip-hop, dub czy elektronikę jednak wrzuconą w magiczne i mroczne przestrzenie dźwiękowe.

Pisząc o Personal Sauveur warto też zwrócić uwagę na teksty grupy. Odczytuję je jako grę słów, zabawę wyrazami, wykorzystywanie słowa-klucza by ujawniać swój przekaz. Im dłużej słucham tego materiału tym więcej dźwięków w nim odnajduję. “Levorotatory” jawi się jako posępny obraz nocy wrzucony w nadrealne rytuały dźwiękowe. Ciężkie duszne przestrzenie wymieszane są czasami z rytmami hip-hopu, ale i nieco tanecznymi beatami zapraszającymi do magicznego transu. Album ten ma też bardzo dużo ciekawych dźwięków, które działają w tle, ceremonialne bębny, dzwony zapraszające do świętych obrzędów, szorstkie brzmienia electro czy w końcówce pojawia się nawet przesterowana gitara wzmacniająca transmisję grupy.

Czy “Levorotatory” to współczesna wersja dźwiękowych rytuałów vodoun osadzona w zmutowanej exotice, czy może misternie wymyślona muzyczna fantasmagoria by siać domysły i przypuszczenia? Oceńcie sami. Dla mnie to jedno z sonicznych objawień tego roku.

Data wydania: 20 sierpnia 2023 r.

Michał Majcher