LOTTO – Axolotl + Summer

Gusstaff Records / Dont Sit On My Vinyl / CD/LP/DL / 2023

Anxious magazine LOTTO Axolotl Summer

Wraz ze zbliżającą się jesienią nadchodzi też wysyp muzycznych premier. Obecnie ogrom nowych dźwięków jest tak duży, że często trudno wyłapać wśród nich coś naprawdę wartościowego. W tym natłoku na pewno jednak warto zwrócić uwagę na nowe albumy rodzimego zespołu Lotto. Tak, albumy a nie album! Zespół postanowił bowiem za jednym razem wydać dwa zupełnie odmienne od sobie materiały, co w dzisiejszych czasach jest raczej rzadko spotykane. Pamiętajmy jednak, że mówimy o grupie, która nieszablonowość i działanie wbrew wszelkim utartym schematom ma w swoim DNA.

Lotto to zespół, który od początku swej działalności zwraca uwagę zarówno nietuzinkową oryginalnością, wyjątkowością, ale też konsekwencją w podążaniu swoją własną, nieprzetartą drogą. I jak pokazał czas przynosi to konkretne efekty. Wystarczy sobie przypomnieć jakie zamieszanie spowodował ich drugi album “Elite Feline” z 2016 roku. Od tej pory trio tworzone przez Łukasza Rychlickiego, Mike Majkowskiego i Pawła Szpure nie tylko zaliczane jest do ścisłej czołówki grup z kręgu alternatywy, ale też każda ich aktywność wzbudza zainteresowanie zarówno mediów jak i słuchaczy. Nie inaczej będzie zapewne przy okazji premiery dwóch krążków, które ze względu na swoje zróżnicowanie mogą być niezłym zaskoczeniem dla ich odbiorców. Lotto bowiem po raz kolejny postanowiło przełamać jakiekolwiek bariery zabierając słuchacza w rejony tak samo dalekie co nieoczywiste. Coś jakby dwie strony jednego lustra, między którymi można przenikać za pomocą dźwięków.

Anxious magazine LOTTO Axolotl

Chronologicznie rzecz ujmując, wcześniej, bo już w 2021 rok zarejestrowano pierwsze ślady płyty “Aksolotl”. Od razu słychać, że w przypadku tego krążka trio postawiło kolejny raz na totalne przemeblowanie swojego stylu. Praktycznie materiał pozbawiony jest tradycyjnych instrumentów, które zastąpiła surowa elektronika, automat perkusyjny oraz wszelkiego rodzaju modulacje. Klimat jest tu bardzo surowy, chłodny, a wszechobecna motoryczność nadaje całości odhumanizowanego charakteru. Jakby w kontrze do tego pojawiają się gdzieniegdzie partie wokalne, które tylko potęgują niepokój zawarty w tych dźwiękach. Podobnie zresztą, jak szczątkowe partie fletu… Ta muzyka jest bardzo plastyczna i przywołuje równie niepokojące obrazy. Być może trafiliście w sieci na grafiki mające przedstawiać realistyczne zdjęcia stworzone przez AI? Niektóre z nich wyglądały prawie jak naturalne obrazy, w których uwagę zwracały nienaturalne szczegóły. Było w nich coś niepokojącego i intrygującego równocześnie. Podobne skojarzenia mogą nasunąć się podczas słuchania tego albumu. Podobno zespół tworzył go w niezbyt dobrym dla niego czasie. Jeśli tak było naprawdę, to na krążku słychać to dość wyraźnie.

Anxious magazine LOTTO Summer

Nieco inaczej jest w przypadku drugiego albumu. Tu ponownie zespół znów postanowił dokonać wolty. Tym razem jednak powrócił do klasycznego instrumentarium. Perkusja, kontrabas i gitara. Tylko tyle i aż tyle. Trio postawiło na dźwięki bardziej subtelne, wyciszone, ale również przesiąknięte specyficzną atmosferą. Na pewno pomogło w tym miejsce realizacji materiału, czyli Teatr Kana w Szczecinie. Tytuł “Summer” nie jest też przypadkowy ponieważ Lotto nagrywało ten album podczas rekordowo upalnych dni w sierpniu zeszłego roku. W tym przypadku tytułowe lato przepełnione jest jednak bardziej duchotą i zmęczeniem niż beztroskim plażowaniem. Klimat tych utworów jest paradoksalnie tak samo urzekający co niepokojący. Pojedyncze frazy powtarzane i obudowywane dźwiękowymi niuansami płyną z głośników w taki sposób, że pomimo ich pozornej łagodności wwiercają się w uszy. “Summer” ma coś wspólnego ze wspomnianym albumem „Elite Feline”. Ten rygor i niezwykła samodyscyplina muzyków, którzy trzymają każdą zagraną nutę w ryzach, nie pozwalając zakłócić transowości ich muzyki.

Warto posłuchać tych dwóch krążków jeden po drugim. Pomimo oczywistych różnic, słychać w nich zarówno kunszt tria jak i wyjątkowość tworzonej przez nich muzyki. Wysłuchanie ich zajmie nieco ponad godzinę ale stanowić będzie to nie tylko niezwykłe muzyczne doznanie ale też wyzwanie. A czy nie to jest najlepsze w przypadku tego zespołu?

Data wydania: 22 września 2023 r.

Wojciech Żurek