||ALA|MEDA|| – Spectra 02

Brutality Garden / CD/DL / 2024

Anxious magazine ||ALA|MEDA|| – Spectra 02

Kolejny rozdział w najnowszej historii wydawnictwa Brutality Garden nie przynosi zaskoczenia, całość rozwija tropy uprzednio rozpoczęte na płytach T’ien Lai oraz Ervy. I chociaż w bogatej historii kolektywu Alameda łatwo jest się pogubić, to nie da się nią znudzić.

Tak, rdzeń Alamedy osadzony w realiach awangardowo / progresywno / rockowych zaniknął w zasadzie całkowicie pod grubą warstwą fascynacji muzyką elektroniczną. Projekty, w których udział bierze Jakub Ziołek, eksplorują obecnie realia zdziczałego house’u (gqomu), baile funku, ale chyba nigdy nie w tak spokojny sposób, jak tutaj. I nie mam tutaj na myśli synonimu słowa „nudne”, a skierowanie tanecznej muzyki w realia emocjonalnej impresji. To muzyka, która nie napastuje słuchacza, a poi go słodką herbatą z MDMA. Pierwszy utwór, dom os, zdaje się jeszcze angażować eksperymentalną naturą, ale od um’khonto, w którym to gościnnie występują pionierzy gqomu z Phelimuncasi, album rzuca nas w wir transowej radości.

To nie opętane zglitchowane klawisze Evry, to nie kwaśne wersje batidy, nie ma też psychodelicznego flirtu z post-industrialem. To opowieść romantyczna i melancholijna, niosąca nas przez połacie ulepione z ambientu i afrobeatu. Zwłaszcza uchoko, z gościnnym udziałem swrcfx, zdaje się prowadzić nas delikatnie po drewnianej posadzce duchowego rave’u.

W materiałach promocyjnych wytwórnia używa wyrażenia „Kolektyw Brutality Garden zamyka drugi etap swojej działalności”. Mam nadzieję, że to nie oznacza całkowitego zerwania ze światem inspirowanym południowoafrykańską / karaibską elektroniką, przefiltrowanym przez plemienną jedność artystyczną kolektywu ani całkowitego zakończenia działalności. To naprawdę fascynujący i piękny rozdział na polskiej scenie niezależnej, label który ma gigantyczny potencjał na stanie się absolutnie kultowym, w tym naszym małym światku.

Data wydania: 19 kwietnia 2024

Adam Lonkwic