nonRA – Ex Terrestial

Stargazing at Blank Skies / CD/MC/DL / 2022

nonRA – Ex Terrestrial Anxious Magazine

SGBS potrafi czasami porządnie zaskoczyć. Choć z drugiej strony… przy tej różnorodności może powinienem wyjść z założenia, że już raczej niczym nas zaskoczyć nie może? A więc inaczej: potrafią zasypać kilkoma, kilkunastoma wydawnictwami bardzo przeciętnymi, czy wręcz do niczego, po czym nagle wyciągnąć z rękawa kolejną perełkę. I właśnie wyjęli nonRA. Dla takich projektów, takich płyt, warto przebijać się przez cały natłok dźwięków, jaki wyrzuca z siebie ta internetowa mikrowytwórnia, wspierająca czasem swoje cyfrowe wydania pół-amatorskimi megalimitowanymi wydaniami fizycznych kaset i CDRów – najczęściej w granicach 20–30 sztuk.

nonRA to taki eklektyczny collage elektroniki, bardzo ambitnego techno, glitchów, ambientu, chillwave’u, a to wszystko z (zapewne nieświadomym) puszczaniem oczka w kierunku szeregu kosmicznych dźwięków, które ostatnio przewijały nam się w recenzjach (Voices of the Cosmos, Signals from the Emptiness…) z tą różnicą, że zamiast kosmosu dziewiczego mamy tu kosmos przetworzony, zagospodarowany. Może niekoniecznie przez hardkorowe twory, które oznajmiają nam, że są Borgami i nas zaraz spotka to samo, ale przez jakaś zorganizowaną wyższą cywilizację, która zdążyła już to i owo urządzić po swojemu.

Czterdzieści pięć minut dźwięków płynących z “Ex Terrestial”, nie nuży, trzyma główną linię programową, od której czasami odskakuje nawet dość daleko na boki (na przykład takie “Spliced Ribbons” wjeżdża na terytorium zarządzane przez klasycznych technomaniaków tak daleko, że aż czuję się troszeczkę nieswojo), ale generalnie nie robi się z tego misz-masz czy inny groch z kapustą. Klimat zmienia się płynnie (takie “Morbid Affection” dalej trzyma się stylistyki techno, jest to jednak zdecydowanie bardziej dark-techno niż chwilę wcześniej, robi się bardziej mroczno i cyberpunkowo).

Są na tej płycie też takie kawałki jak choćby “Critical Mass”, gdzie po mocno stechnicyzowanej podstawie rytmicznej ślizgają się nie tylko glitche ale i (jak ja je nazywam) rozdeptane arpeggia, trochę riserów, downerów na dokładkę, przeszmuglowanych w tle padów. Całość jeszcze mroczniejsza niż kilka minut wcześniej i jeszcze bardziej wciągająca. “Noble Relic” to generalnie znowu to samo, tylko lekko inaczej – więcej „uszkodzonych sampli” („kosmicznych robali”), mniej agresywna podstawa rytmiczna, trochę więcej melodyjnej elektroniki, zapadający w ucho bas na dokładkę. Słucham sobie tego któryś już raz i wciąż zastanawiam się dlaczego SGBS uparło się, by porównywać nonRA do Aphex Twin. Dla mnie nonRA idzie swoją własną drogą, na tyle oryginalną, by nie było potrzeby ich do kogokolwiek na siłę przyrównywać (choć z drugiej strony widziałem już w życiu wiele one-pagerów z press-kitów i wiem, że są wytwórnie, które nie przeżyją wydania żadnego materiału bez co najmniej dwóch-trzech porównań typu „for fans XYZ and ABC!”). I choć sama końcówka zwalnia minimalnie tempa, to przydaje na melodii, dorzuca chillwave’owych plam i basowego duba. Zwłaszcza zamykający to wydawnictwo “Hidden Message” – powolny, stawiający w pierwszym rzędzie na klimat.

Ex Terrestial to nie tylko świetny album ale przede wszystkim niespodzianka. Taki projekt wyciągnięty na pozór znikąd, choć po zadaniu sobie odrobiny trudu można odkryć, że w momencie pisania tych słów nonRA ma już siedem płyt, w tym jedną z 2023 roku – tempo iście imponujące. Pozostawiam Was więc z dźwiękami Ex Terrestial i idę sprawdzić jak brzmią pozostałe ich produkcje…

Piotr Wójcik