MOLJEBKA PVLSE – Borrowed Scenery

Zoharum / LP / 2022

MOLJEBKA PULSE Borrowed Scenery Anxious Magazine recenzja

Zaczęło się od niepozornej EP-ki opakowanej w 5 calowy gatefold, wydanej w 2021 r. i zatytułowanej “Borrowed Scenery: Appearance”. Od tego czasu duet Mojebka Pvlse czyli: Isabel Fogelklou i Mathias Josefson skutecznie podkręcali atmosferę związaną z wydaniem ich albumu. O ile wspomniana EP-ka przyniosła jedną długą kompozycję, trwającą ponad 20 minut, to LP przynosi dwa utwory. Idealnie dopasowane do pojemności jaką oferuje płyta winylowa, bowiem album dostępny jest tylko i wyłącznie w tym właśnie formacie.

Moljebka Pvlse swoją twórczość obracają wokół muzyki ambient. Rozciągnięte w czasie pejzaże, brzmią niczym gęsta siatka, w której to oczka zostały wyłapane wszelakie odpryski przeróżnych stylów, które razem tworzą tę intrygującą całość. Gęsta, smolista materia, która wyłania się z ciszy, z czasem nabiera psychoaktywnego charakteru. Owe nisko buczące dźwięki ewidentnie wyrastają ze sławetnej szkoły dronów, z czasem zyskują wręcz eteryczny i widmowy posmak.

Pozorny chłód elektroniki z wolna ustępuje cieplejszym, bardziej pastelowym barwom. Niczym z szaroburej mgły, z wolna wyłania się piękny krajobraz który jest na co dzień za nią ukryty. Cały ten muzyczny wszechświat został utkany z akustycznych dźwięków takich instrumentów jak: śpiewające misy, oceaniczna harfa, oceaniczne bębny (cokolwiek by to znaczyło), techniki field recordings oraz drony.

Niczym obraz z okładki, Mojebka Pvlse kreśli wyimaginowane obrazy tropików, tego zdawało by się „raju na ziemi”. W sumie ich wizja jawi się tą na wskroś oryginalną, poniekąd wyrastają oni z minimalistycznej szkoły Briana Eno, który strategie muzyki ambient określił jeszcze w latach 70. będąc „ojcem gatunku”. Wedle niego miał być na tyleż interesujący co też i łatwy do zignorowania. Moljebka Pvlse w tę wizytówkę sprokurowaną przez Eno, dokłada jeszcze układane w pocie czoła mozaiki dźwiękowe.

Z pozoru niczym nie zajmujące, jednakże przy dłuższym obcowaniu ujmujące swoim pięknem i delikatnością.

Robert Moczydłowski