Songs Of The New Erotics

Songs Of The New Erotics Anxious Magazine

William A. Davison, artysta o wielu twarzach, jak i maskach. Od prawie 40 lat bardzo aktywny w kanadyjskim podziemiu artystycznym, gorliwie propagujący automatyzm i surrealizm. Jego działania obejmują zarówno: dźwięk, performance, jak i pisma automatyczne oraz grafiki, a szczególnie collage. Sam William określa wszystkie powyższe działania: Recordism, aby zapoznać się z tym terminem oraz szczegółową działalnością polecam odwiedzić jego stronę: www.recordism.com. Znajdziecie tam dosłownie wszystko związane z jego aktywnością. Obszerne galerie z wizualnymi pracami jego autorstwa zapierają dech. Filmy, performance na jedną osobę i linki do fanzinów, blogów – istna kopalnia wiedzy. Współpracował i nadal współpracuje z całą plejadą muzyków, grafików, wszelkiej maści artystami.

W rozwinięciu dźwiękowym Davison, ukrywa się pod kilkoma nazwami, często będącymi wyłącznie solowymi podróżami (M. Stactor, The Bim Prongs, Songs Of TheNew Erotics,Wicker Men) i pokrywającymi odmienne rejony dźwiękowe. Kończąc na kolektywnych, grupowych działaniach: Conspiracy Of Familiar Objects, The Wax Infant, Urban Refuse Group, Six Heads, etc.

W dzisiejszym odcinku weźmiemy pod lupę Songs Of The New Erotics. Aktywność tego projektu można podzielić na dwa bieguny.

Songs Of The New Erotics Anxious Magazine

Pierwszy, koncentrujący się na dźwięku publikowanym, wydawanym na drastycznie niskonakładowych taśmach czy płytach CDr – z wyjątkiem „acriDmaltreatS”, tytułu, który został wydany we włoskiej oficynie Radical Matters i jest dostępny jako darmowy pakiet wav.

Większość kompozycji SOTNE, to improwizacje, bezpośrednio nagrywane na taśmę czy DATa, wykorzystujące rezonujące obiekty, instrumenty własnej produkcji, taśmy, pętle, dźwięki otoczenia oraz efekty. Wszystko zanurzone w sosie lo-fi, który pomrukuje i zabiera nas w oddalone miejsca, przestrzenie, których tak naprawdę nie ma – pozostaje nam czysta wyobraźnia. Pomimo, że improwizowane, są to dronowe kompozycje, nowele zamykające się w granicach 20 minutowego cyklu, bardziej nastawione na narracje, opowiadanie niż akcję. Dodatki w postaci bezcielesnych głosów, wypowiadanych słów, nadchodzących kroków, dodatków nadają smaku niepewności.

SOTNE jest chyba najbardziej nie hałaśliwym projektem, powstałym w wyobraźni Williama. Drugi biegun tego projektu, skupiający się na performansie prezentuje inny aspekt oddziaływania na wyobraźnię, bardziej odczuwalny fizycznie i atakujący sensory wzrokowe. Służy głównie do swobodnego czy nowego interpretowania, tego co nam znane i ogólnie przyjęte – sam artysta wykorzystuje do tego celu „magick automatism” – wyłącznie symboliczne i poetyckie wykorzystanie przypadku i szansy w tworzeniu sztuki. Ubrany w garnitur czy w chłopięce krótkie spodenki na szelkach i masce lub w absurdalnym nakryciu głowy, wykorzystuje przestrzeń galerii czy pustostanu, aby doprowadzić nas do sensorycznego przeładowania. Dźwiękowo opiera się na taśmach odtwarzanych z taniego, starego magnetofonu, mikrofonami kontaktowymi czy niewielkimi obiektami / instrumentami skupionymi, wspierającymi performatora. Natężenie dźwięku jest napierające i zdecydowanie noise’owy.

TU OBEJRZYCIE opisywane powyżej wydarzenia.

Dzięki wszędobylskiej erze internetu i instytucji takich jak Bandcamp, możemy zapoznać się w postaci cyfrowej z większością wydawnictw Songs Of The New Erotics na BANDCAMP

Marek ‘Lokis’ Nawrot