Rok 2022 rozpoczął się fantastycznie i prawdopodobnie zakończy pod znakiem artystycznej działalności fińskiego eksploratora Olli Aarni’ego. Kiedy już na samym początku stycznia ukazał się jego nowy album “Loput”, było wiadomo (subiektywnie), że będzie to jeden z naj w tej kategorii dźwiękowej.
Album ukazał się nakładem francuskiej wytwórni Laaps, której wydawnictwa ukazują się w cyklicznej serii i kolejności „pory roku”. Mamy więc zimę w pełni, jednak daleko tu do jej typowej dźwiękowej interpretacji: brak lodowej, zimnej atmosfery czy odgłosów wszędobylskiego wiatru. Dwa prawie dwudziestominutowe utwory opierają się na lo-fi przytłumionych pętlach, które brzmią jak pogłos krótkich, zimowych dni, pozbawionych słonecznego światła. Przydymione cieniem i długością nocy. Odcień nostalgii. Tutaj rozpoczyna się odkrywanie tego, co zostało ukryte pod powierzchnią warstw dźwięków, czy są to fale rozbijające się o zamarznięty brzeg, procesowane odgłosy przejeżdżających w odległości samochodów, sygnały radiowe rozciągnięte w przestrzeni, organowe pasaże – interpretacji jest wiele.
Na zakończenie roku, a dokładnie 2 grudnia ukaże się najnowszy tytuł “Koko maailma”, również na winylowym nośniku. Materiał nagrany w legendarnym, sztokholskim EMS , z wykorzystaniem nie mniej legendarnego systemu modularnego Serge. Brak jednak tutaj typowego brzmienia dla tego typu systemów, spowodowany drobiazgowym i personalnym edytowaniu i procesowaniem materiału przez Olli’ego. Słyszymy wyraźnie cybernetyczność systemu modularnego, tutaj z wyjątkiem, bo brzmi to jakbyśmy do zamkniętej hermetycznie przestrzeni wpuścili duszę czy ciało eteryczne. Przyglądanie się ogromowi będąc malutkim lub odwrotnie – alchemia postrzegania.
Przyszedł czas na parę słów o samym artyście.
Zamieszkuje i rezyduje w Helsinkach w Finlandii, gdzie jest aktywnym ogniwem tamtejszego jak i międzynarodowego niezależnego kręgu kulturalnego. Od 2011 roku nagrywa pod własnym imieniem i nazwiskiem, współdziała również w kilku projektach: Nuojuva, Ous Mal, Lichen Gumbo, Ostos, kolaboruje z muzykami z różnych części świata. Gorąco wspiera finlandzkie środowisko wydawnicze publikując swoje tytuły na ich łamach – wszystko to w rejonach drone, avant folk, szeroko rozumianej psychodelii i minimalizmowi.
Jest zatwardziałym miłośnikiem natury: przy pomocy field recordings rejestruje naturę, szczególnie jej wodne terytorium, oraz taśm jako medium do ich publikacji. Jego wydawnictwa często zawierają opisy w jakich miejscach, warunkach dokonywano nagrań, jak i same zdjęcia.
Doskonałym przykładem jest tegoroczny materiał “Suontee, 23112021”, który zawiera dźwięki zamarzającego jeziora, zarejestrowane w ciągu jednego dnia. Czyste bez jakiejkolwiek ingerencji muzyka, używając jedynie mikrofonów nad i podwodnych. Jak sam napisał: jego zadaniem było tylko zarejestrowanie samego procesu jako archiwista.
Przeglądając jego dyskografię łatwo zauważyć, że większość jego kompozycji jest wyciągnięta do i ponad durację 20 minutową – to kolejne zamiłowanie tym razem do minimalizmu i do systemu “just intonation tuning”. Wyżej wymienione nagrania otoczenia są wykorzystywane w połączeniu z pętlami i długimi pasażami dźwiękowymi w kreowaniu kompozycji, które bezpośrednio łączą emocjonalnie artystę z jego powstającym dziełem.
Na tym nie koniec, od jakiegoś czasu artysta inkorporuje bardziej cyfrowe/glitch’owe działania w tworzeniu swoich dzieł. Tutaj pozostawiam puste pole dziania i penetrowania dla czytelników, jako że nie jestem ich wielkim zwolennikiem. “Loputon”, “Mustikoita ja kissankelloja” czy “Merkkiaania” – to przykłady, zapraszam do skosztowania.
„Zazwyczaj pracuje nad poszczególnymi kompozycjami przez długi czas, ponieważ chcę przebywać w nich i przemierzać je do momentu, aż staną się częścią mojego codziennego życia przez jakiś czas” – tymi słowami Olli definiuje własny proces tworzenia i czym jest dla niego samego.
Jak wspominałem wcześnie Olli jest również aktywnym działaczem w postaci kolaboracji czy kolektywów. Na uwagę zasługuje Vuosi, projekt, który skupiał czterech fińskich artystów: Olli Aarni, Ilpo Numminen, J. Koho i Tuukka Salonen. Jego działalność polegała na publikowaniu każdego miesiąca przez rok nowego tytułu: nowej taśmy zaangażowanych w projekt artystów. Po wykonaniu zadania Kolektyw zakończył działalność, pozostając aktywnym publikując na swoich łamach wydawnictwa dokumentujące aktywność fińskich muzyków.
Więcej informacji, dźwięków o samym Ollim Aarnim i finlandzkich kompanach znajdziecie:
olliaarni.com
BANDCAMP Olli Aarni
BANDCAMP VUOSI
Marek ‘Lokis’ Nawrot