YASNAΪA – „Oniro”

Zoharum / 2CD / 2021

YASNAIA Oniro Anxious Magazine recenzja

Są płyty na które warto czekać chociażby i całe życie. Postać ukrywająca się pod tajemniczą nazwą Yasnaїa, współpracowała z Hybryds do 2000 r., kiedy to opuściła skład. Album „Oniro” oryginalnie wydany w 1996 r. nakładem World Serpent, to jej jedyna w pełni długogrająca płyta, oprócz niej ukazały się tylko dwa single. Swoją drogą szkoda, że wystarczyło inwencji tylko na ten jeden album.

Przez lata niedostępny, kosztujący krocie wreszcie ukazuje się nie tylko wznowiony ale i poszerzony o dodatkowy dysk. Yansaїa czyli Leen Smiths jawi się niczym współczesna szamanka. „Oniro” spowija natchniona, niemal mistyczna atmosfera. Yasnaїa podobnie jak swego czasu muzycy COIL, sama kreśli mapy przestrzeni wewnętrznej, które poczynają się przeradzać w labirynty.

Elektroniczne tła w otwierającym całość cudownym utworze „La Fusion d’ Agnoisse Et De Curiousite” stanowią coś w rodzaju preludium. Dalej muzyka przyjmuje zgoła bardziej rytualne oblicze. Rozdzierające, tajemnicze zewy, magiczne inklinacje, plemienne dudnienie są niczym zaklinanie rzeczywistości. Muzyka zyskuje właśnie posmak niesamowitego rytuału, przez który przedzierają się owe magiczne inklinacje. To swoiste mantry, które wielokrotnie powtarzane są niczym wrota do ukrytych wymiarów. Yasnaїa w tych mistycznych zewach niejako kanalizuje też energię seksualną, zaś rozchwiane i halucynogenne tła, przywodzą na myśl psychodeliczne wizje z pogranicza jawy i snu.

Na „Oniro” te granice między rzeczywistością a ukrytą podświadomością, podczas intensywnego słuchania zdają się właśnie zacierać. Wyobraźnia nie tyleż błądzi, co raczej doświadcza mocy odczuwania „drugiej strony”, która jest królestwem podświadomości. Tajemne wokalizy, które w całej mocy wykonuje Yasnaїa, tylko wzmacniają ów efekt tej ulotnej i niesamowitej podróży w nieznane.

Drugi dysk podzielony jest na dwie części. Pierwszych siedem nagrań pochodzi z koncertu jaki odbył się 6 sierpnia 1997 r. w monachijskim „Wolfsmond”. Yasnaїa na żywo odprawia tajemne rytuały, występując niczym kapłanka i szamanka jakiejś nieznanej, pogańskiej religii. Ostatnie trzy nagrania to również warte odnotowania, muzyczne rarytasy. Dwa pierwsze pochodzą z dwóch niskonakładowych 7” singli, wydanych odpowiednio przez dwie tłocznie: Ant- Zen i Spectre (Nexus). Ostatnie nagranie „Tattwa” miało znaleźć się na kolejnej płycie, która ostatecznie nigdy się nie ukazała.

Ta dwupłytowa reedycja „Oniro” zbiera wszystko co Yasnaїa nagrała. Szkoda że tylko tyle, a może i aż tyle. Artystka wyrastająca wprost z kultury industrialnej, sama stała się kapłanką tajemnych pogańskich kultów i nowej duchowości. Tym samym poprzez ten jednorazowy ruch, potwierdziła namacalny związek w którym industrial otwarcie flirtował ze sztukami magicznymi. Wszak wszyscy to znamy chociażby z dokonań THROBBING GROSTLE, PSYCHIC TV, COIL czy neo prymitywistów z ZOVIET FRANCE.

Yasnaїa jest kolejnym elementem tej długiej układanki, kto wie czy najbardziej zanurzonym w pradawnym mistycyzmie.

Robert Moczydłowski