Requiem Records / CD / 2025

Nie przypominam sobie kiedy ostatnio widziałem na naszej scenie okolicznościowy (choć to w sumie jeszcze się okaże) projekt złożony z aż pięciu niezależnych muzyków, których połączyła de facto jedna konkretna płyta. Zwłaszcza płyta tak osobliwa i tak do bólu koncepcyjna jak Ptaki Polski. Można by się nawet poniekąd uprzeć, że członków projektu mamy de facto więcej – bowiem oprócz piątki wymienionych wyżej muzyków mamy tu jeszcze Filipa Kosiora jako lektora oraz Aleksandrę Maj, w roli autorki tekstów przewodnich.
A skąd w ogóle słowo wstępne do każdego utworu i obecność lektora? Ano stąd, że wspomniane Ptaki Polski to album mocno konceptualny, gdzieś tam przybierający trochę bokiem na zakręcie nieco z szufladki „słuchowisko”, stworzony jako wypadkowa kawałka dobrej muzyki, chęci odpalenia międzyzespołowej współpracy i koncepcji, by wpleść w to wszystko trochę popularno-naukowego dodatku. Samo zaś słowo wstępne okazuje się czasami słowem finalizującym, bo np. w Strzyżyku narrator pojawia się dopiero na koniec kawałka, lub wtrąconym, jak w Sóweczce, gdzie informacje o ptaku czytane są w środku utworu).
Sam projekt wyszedł od znanego z Afro Kolektywu i Duchów Michała Szturomskiego, szybko jednak udało mu się namówić do współpracy Jerzego Mazzolla, Adema Chamouna, Miłosza Wośko oraz Macieja Szczycińskiego (a także wspomnianą Aleksandrę Maj i Filipa Kosiora, jako członków projektu jako takiego). Cała płyta powstała w formie sesji na żywo, takiego trochę jam session, zrealizowanego w studiu Dwa Domy. A efekt? Zaskakujący! Dostajemy bowiem sporo świetnej muzyki, bazującej na elektronice i bębnach, na tle której w roli pełnoprawnego uczestnika tej zabawy szaleją jazzowe improwizacje. Całość uzupełniają wspomniane wyżej i czytane przez lektora wtręty popularno-naukowe. Mieszanka z pozoru wybuchowa dość łatwo osiąga stan, w którym nie tylko udaje jej się nie eksplodować, ale całkiem fajnie związać w dość eklektyczne, choć bardzo ciekawe dzieło. Piątce muzyków udało się przy tym stworzyć dość różnorodny, choć trzymający się kupy i ogólnej koncepcji album, na którym wielowątkowość stylistyczna i tematyczna znakomicie współgra z subtelnym przesłaniem edukacyjnym. Gdzieś w tle, niezbyt często ale też i nie incydentalnie, pojawiają się też odgłosy ptaków, bohaterów danych utworów. Czasami przeskakują nawet z tego tła na pierwszy plan, choć oczywiście głównym opowiadającym są tutaj muzyka i narrator (w takiej właśnie kolejności).
Ptaki Polski to płyta bardzo nietuzinkowa, myślę, że spokojnie można zaryzykować tezę, że jednocześnie zaskakująco i łamiąca pewne bariery. Bardzo dobrze się tego jednak słucha i na pewno – jako dzieło mocno oryginalne – stanowi ciekawy punkt, przystanek wśród tegorocznych wydawnictw.
Data wydania: 7 marca 2025
Piotr Wójcik