Sudden Infant – „Lunatic Asylum”

Fourth Dimension Records / LP/CD/DL / 2022

Sudden Infant Lunatic Asylum recenzja Anxious Magazine

Sudden Infant został stworzony przez Jokea Lanza w 1989 roku. Przez około dwadzieścia pięć lat projekt funkcjonował jako twór jednoosobowy. Joke zjeździł ze swoimi koncertami m.in. większość Europy, USA, Japonię. Korzystając z mikrofonów kontaktowych i różnych efektów tworzył bardzo niekonwencjonalne struktury dźwiękowe oparte na głosie, hałasie i jego modyfikacjach, wtapiając się dzięki temu w przestrzeń muzyki eksperymentalnej.

W 2013 roku, podczas CoCart Festival w Toruniu udało mi się uczestniczyć w jego artystycznym wystąpieniu. Moim zdaniem, to nie był koncert. To było coś innego, coś na granicach performance’u dźwiękowego. Pamiętam to jako jedno z ciekawszych wydarzeń toruńskiego festiwalu.

W 2014 roku Sudden Infant przeistoczył się w trio. Do Jokea dołączył grający na gitarze basowej, Christian Weber oraz perkusista Alexandre Babel. Ta zmiana również wpłynęła na muzykę grupy. W tym składzie zespół nagrał do tej pory trzy albumy „Wölfli’s Nightmare”, „Buddhist Nihilism” oraz „Lunatic Asylum”.

Ten ostatni album został wydany w tym roku na winylu i CD przez Fourth Dimension Records, wytwórnię prowadzoną przez Richarda Johnsona (Splintered, Theme). Tak jak przy wcześniejszych dwóch albumach zespołu mamy do czynienia z basowo-perkusyjnymi pochodami, połamanymi i poszarpanymi rytmami z małym dodatkiem elektroniki i odgłosami otoczenia. Nad wszystkim tym góruje jednak głos Jokea nadający utworom pewne tempo i klimat. Z jednej strony „Lunatic Asylum”, to dość neurotyczne dzieło, a z drugiej jest w niej coś dadaistycznego, dopełnionego specyficznym humorem Sudden Infant. Mimo minimalistycznego zestawu instrumentów płyta brzmi bardzo potężnie i dosadnie. Instrumenty czasami grają dość gęsto i rytmicznie, a czasami dają wybrzmieć swoim dźwiękom by od nowa je pociąć i wywrócić na drugą stronę. Nazwijcie to art punk , nazwijcie dada punk czy experimental noise rock, wiem jednak, że warto posłuchać i uczestniczyć w szaleństwach Sudden Infant.

Gościnnie na płycie wystąpili Franz Treichler z Young Gods oraz grający na tubie Hilary Jeffery m.in. z Zeitkratzer, Inconsolable Ghost czy The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble.

Michał Majcher