Sequences – Aluxes

Audio. Visuals. Atmosphere. / CD/DL / 2025

Anxious Magazine Sequences – Aluxes

Niels Geybels i jego Sequences gościł już na łamach Anxious przy okazji recenzji jego wcześniejszej płyty Água Viva. Ponad rok od jej wydania artysta publikuje swoje kolejne dzieło Aluxes.

Album powstał z inspiracji czteromiesięczną wyprawą rowerową Nielsa przez południe Meksyku w 2022 roku. Zaopatrzony w aparat i dyktafon, podróżował od jednego miejsca pełnego ruin Majów do drugiego, przez dżunglę, góry i pustynię, od Oceanu Atlantyckiego w stanie Jukatan do Zatoki Meksykańskiej, a w końcu, przecinając przesmyk do Oceanu Spokojnego. Aluxes został stworzony z połączenia nagrań terenowych z różnymi przetworzonymi dźwiękami wydobytymi między innymi z cytry, gitary czy syntezatora modularnego.

Słuchając tej płyty można mieć wrażenie obcowania właśnie z muzyką drogi, z muzyką danego miejsca. Podobnie też, jak z Água Viva odbieram ją jako słuchanie Ziemi, dotykanie jej, bycie jej częścią. To muzyka, która daje nam możliwość jej doświadczania. Cały field recording podparty jego dźwiękowymi komponentami przenosi nas w przestrzeń wytworzoną na surowych śladach. Mijamy krajobrazy, osoby, słyszymy je, nasłuchujemy pejzaży dnia i nocy, naturę. Kroczymy po ścieżkach gwarnych, ale i tych ukrytych. Gdzie sami poszukujemy celu swojej podróży, patrząc w bezdroża.

Aluxes to moim zdaniem pewien dziennik zapisu z danych momentów, gdzie nagrania terenowe zastępują obraz, a dźwięki dodane z instrumentów mówią o emocjach czy wspomnieniach. Odnajduję tutaj wiele nostalgii, czy tęsknoty. Zawieszenia w danym krajobrazie czy nasycanie się nim. Przejście w magiczne rejony terenów, które widzimy pierwszy raz, które są dla nas nieznane.

Spróbujcie tej dźwiękowej podróży, tego odrealnionego westchnienia drogi i przetwarzania surowych przestrzeni niewiadomej. Sequences zaserwowało nam bardzo głębokie dzieło, z jednej strony tak namacalne, a z drugiej tak mgliste. Uważajcie też na majańskie stworzenia, aluxes, które pewnie Niels zabrał ze sobą.

Dodam jeszcze, że kilkakrotnie, gdy słuchałem tej płyty zadawałem sobie pytanie jak zabrzmiałaby współpraca Nielsa Geybelsa z naszym, rodzimym twórcą Tomkiem Mirtem. Myślę, że byłoby to ciekawe doświadczenie.

Michał Majcher

Data wydania: 2 maja 2025