Ryosuke Kiyasu & Ondrey Zintaer – Brain; Ondrey Zintaer – anthroportrait

Wydanie własne / DL/MC / 2023

Ryosuke Kiyasu & Ondrey Zintaer – Brain; Ondrey Zintaer – anthroportraiter – Anxious Magazine

Ondrey Zintaer to pochodzący z Koszyc, słowacki improwizator. Artysta chętnie współpracuje z innymi muzykami jak i działa solo. Spoglądając na jego, bogatą dyskografię możemy dostrzec, że mimo tego, iż dużo wydaje to jego muzyka jest niepowtarzalna i czasami umie zaskoczyć. Artysta działa na pograniczu harsh noise, muzyki improwizowanej, a także free jazzu. Jego dźwięki tworzone są głównie na bazie saksofonu, ale nie tylko.

W lutym tego roku, Ondrey wydał dwie kasety z jakże różnymi materiałami. Pierwszy z nich to “Brain” nagrany z japońskim improwizatorem Ryosuke Kiyasu, który eksperymentuje z brzmieniami werbla. Oprócz działalności solowej, współtworzy jako perkusista miedzy innymi formacje: Fushitsusha, SHRIMP czy Sete Star Sept. Płyta “Brain” to kontynuacja ich wcześniejszego albumu “Dreamy Storm” z 2022 roku. Materiał ten wypełniają cztery, długie kompozycje oparte oczywiście na dźwiękach saksofonu, perkusji oraz brzmieniach harsh noise. Przez kilkadziesiąt minut muzyki mamy do czynienia z żywą energią instrumentów i nawałnicą atakujących nas noiseowych ścian czy niespodziewanych gęstwin hałasu. Słuchając tego materiału można dostrzec duży kunszt oraz otwartość artystów na wszelkie brzmienia.

Muszę przyznać, że “Brain” zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. To muzyka, którą chłoniesz od początku do końca lub od razu z niej rezygnujesz. Ja zapadłem w nią totalnie. To wspaniała, oczyszczająca uczta dźwiękowa.

Kolejny materiał Ondreya to kaseta “anthroportrait”, z całkiem inną muzyką. Oczywiście jest i rozedrgany saksofon, są też i fale harsh noise jednak wszystko ułożone jest w pewien koncept. Na album ten składa się kilkanaście muzycznych miniatur. Słyszymy odgłosy otoczenia, chropowate industrialne rytmy, preparowane tony syntezatorów, a także dźwięki rodem z muzyki konkretnej. Obraz tego dopełnia głos artysty recytującego swoją poezję. W ostatnim utworze pojawia się nawet obskurny, surowy metal. “anthroportrait” to album konceptualny i przemyślany, czasami pełen niepokoju, a czasami nieskończonej przestrzeni.

Warto zwrócić uwagę na twórczość Ondreya, człowieka o wielkich horyzontach muzycznych oraz dużej wiedzy jak subtelnie przetwarzać przestworza harsh noise oraz wplatać je w inną muzyczną formułę.

Michał Majcher