Zoharum Records / CD/MC / 2022
Ponoć inspiracją dla tej płyty był głośny film „Można panikować”, w którym to profesor Szymon Malinowski opowiada zarówno o stanie naszej planety, jak również kreśli niezbyt optymistyczne wizje co do jej przyszłości. Tematyka sama w sobie nie jest więc zbyt wesoła, co nie znaczy, że płyta od razu wpędzi nas w podły nastrój. Wręcz przeciwnie – zespół poruszając bardzo ważny temat równocześnie przynosi dawkę zdecydowanie ciekawej i oryginalnej muzyki.
Na płycie znalazło się siedem kompozycji, które płynnie przechodzą jedna po drugiej w zgrabną, spójną całość. Niby jest to stricte gitarowa muzyka ale charakteryzuje się dużą dozą przestrzeni, lekkości i improwizacyjnego charakteru. Każdy z utworów ma swój wyrazisty szkielet, który muzycy rozbudowują w bardzo swobodny sposób. To granie znacznie bliższe brzmieniom zza oceanu niż naszej rodzimej alternatywie.
Słychać też w ich twórczości ten unikalny trójmiejski charakter. Dużym atutem są również polskie teksty, które nawiązując do wspomnianej tematyki, nadają utworom wyrazistego charakteru. Jest w tej muzyce również obecna jakaś specyficzna oniryczna atmosfera. Warto dodać, że album został nagrany „na setkę” dzięki czemu brzmi dynamicznie i żywiołowo. Biorąc pod uwagę do tego świetną produkcję, dostajemy płytę ważną i godną uwagi nie tylko ze względu na poruszaną tematykę ale całokształt muzyki, brzmienia i słowa.