PACIFIC 231 & RAPOON – „Palestine”

Zoharum / CD / 2021

PACIFIC 231 & RAPOON Palestine Anxious Magazine

Niezwykły split dwójki artystów, którzy mają nie mały wkład w scenę industrialną oraz power electronics. Pacific 231 to projekt Francuza, Pierre’a Joliveta, z Paryża wyemigrował do Dublina. Jego muzyka eksploruje dzikie połacie power electronics, to zarazem własna i niepowtarzalna autokreacja dźwięku i przestrzeni. Kryjący się za nazwą Rapoon, Robin Storey to szara eminencja muzyki postindustrialnej. Niegdyś związany z kolektywem Zoviet France, solowo już od wielu lat z powodzeniem działa na polu eksperymentalnej elektroniki.

Ich wspólny album „Palestine” jest dziełem niezwykłym. Ta reedycja oryginalnego materiału jaki ukazał się w 2007 r. nakładem Old Europa Cafe, została poszerzona o rzadkie nagrania. Tak więc mamy utwór „Al- Miss” z bonusowej płyty CD dołączonej do ściśle limitowanej, pierwotnej wersji „Palestine”, jak też dwa nagrania z niskonakładowej płyty CDr.

Cały ów koncept poświęcony jest Bryanowi Jonesowi bardziej znanemu jako Muslimgauze, zmarłemu w 1999 r. Tez Brytyjczyk z urodzenia a Palestyńczyk z wyboru, był niejako muzycznym orędownikiem w konflikcie izraelsko-palestyńskim. W swoich muzycznych poszukiwaniach wspierał często budzący grozę i niechęć, świat radykalnego islamu, który niejednokrotnie w swym fundamentalizmie sięgał po terrorystyczne metody walki.

Wspólne dzieło Pacific 231 i Rapoon ponownie sięga w swej strukturze muzycznej do świata islamu. Motoryczny bliskowschodni trans, przenika ów klimat spalonego słońcem muzułmańskiego miasta. Wieże minaretów rzucają ów złowrogi cień na skąpane w pustynnej kurzawie miasta, gdzie głosy muezinów nawołują nie tylko do modlitwy, ale i walki. Obydwu udaje się uchwycić ów bliskowschodni trans, gdzie niemal te zamaszyste bity zderzają się z etnicznymi brzmieniami.

Ów album tętni zatem życiem muzułmańskich miast, gdzie owe modlitwy i szczęk broni wydają się być na porządku dziennym. Dla fanów analogowych brzmień, jest też dostępna wersja na czerwonym winylu. Fascynująca i zarazem niebezpieczna podróż na rubieże cywilizacji.

Robert Moczydłowski

SKLEP →

powrót