Don’t Sit On My Vinyl / LP/DL / 2025

Na nowej płycie Mikołaja Trzaski znajdziemy nagrania pochodzące z dwóch zeszłorocznych występów muzyka. Zamiast jednak tradycyjnego zapisu koncertowego otrzymujemy krążek, na którym znajdziemy wyłącznie bisy… Żeby było jeszcze ciekawiej, nagrania dodatkowo zostały ze sobą zmiksowane oraz poddane dodatkowej obróbce. Słuchając krążka trzeba przyznać, że ten niecodzienny pomysł sprawdził się tu znakomicie.
Miałem okazję uczestniczyć w jednym z zeszłorocznych koncertów Mikołaja. Abstrahując już od jego wyrobionej marki oryginalnego twórcy i instrumentalisty, bardzo duże wrażenie robi to jak w naturalny sposób łączy on transową siłę improwizacji z pojedynczymi motywami, które łatwo wpadają w ucho osadzając się przy tym mocno w świadomości słuchacza.
Nie inaczej jest i na tej płycie (w wersji fizycznej materiał został wydany na 10 calowym winylu). Na każdej z dwóch stron znajdziemy kilkunastominutową kompozycję podzieloną dość umownie na kilka części. Oczywiście podstawą jest tu brzmienie saksofonu altowego i klarnetu basowego, na których przemiennie zagrał Trzaska. Połączenie tych samych kompozycji zagranych podczas występów w Legnicy i Zielonej Górze znacznie uwypukliło improwizacyjne bogactwo dźwięków. Podobnie jak dograne już później minimalistyczne partie kontrabasu Ola Walickiego, które nadały im kolorytu.
Zazwyczaj na bis otrzymujemy kompozycje, które są dodatkiem kończącym dany koncert. W tym przypadku stały się one podstawą do zupełnie nowego materiału, który na tej płycie prezentuje się wyśmienicie.
Data wydania: 14 marca 2025
Wojciech Żurek