Zoharum / CD/DL / 2023
Piasek kojarzyć się może na wiele sposobów. Może to być plaża, klepsydra odmierzająca czas albo pustynia, w której surowość krajobrazu miesza się z przestrzenią sięgającą aż po horyzont. To ostatnie skojarzenie chyba najlepiej oddaje atmosferę nowego albumu projektu Indalaska, którego tytuł znaczy właśnie „Muzyka piasku”.
Indalska to duet stricte rodzinny, tworzą go dwaj bracia Olivier i Frederick Charlot. Znani są min. ze współpracy z Alio Die, Sphyxion czy Maninkari. “Musique Des Sables” to ich trzeci autorski album, na którym znalazły się cztery długie kompozycje utrzymane w klasycznym ambientowo dronowym klimacie. Jest w nich jednak coś, co wyróżnia je na tle podobnych wydawnictw – ich atmosfera i nieśpieszność. Niby nie dzieje się tu za wiele. Oszczędne i monotonne motywy rozwijają się powoli i intensyfikują się z każdą kolejną sekundą ich trwania. Gdzieniegdzie wyłaniają się z nich strzępki melodii, pojedynczych motywów i dźwięków. Za sprawą delikatnych orientalnych naleciałości jeszcze bardziej kieruje nas w stronę ciszy pustyni. Słuchając tego albumu można odnieść wrażenie, że muzyka w jakiś sposób wizualizuje się w głowie. Kojarzy się z pastelowymi barwami, odczuwalnymi lecz nie do końca wyraźnymi, zupełnie jak dźwięki. Tym samym pobudza wyobraźnię i pozwala odebrać je całkowicie subiektywnie.
Podsumowując, nowy album Indalaski zaskakuje i intryguje zarówno swoim minimalistycznym klimatem jak i urzekającą słuchacza emocjonalną intensywnością. Bardzo ciekawa rzecz.
Wojciech Żurek