Umor Rex / LP/DL / 20205

Grand River – Tuning the Wind to spotkanie dźwięku i natury w najczystszej postaci. Aimée Portioli nie tylko nagrywa odgłosy wiatru, ale traktuje je jak instrument, który można stroić i kształtować. To nie jest zwykły ambient – to muzyczna opowieść, w której wiatr przechodzi transformację i nabiera nowego znaczenia. Artystka bawi się granicą między tym, co naturalne, a tym, co stworzone przez człowieka. Czasem dźwięki wiatru brzmią jak syntezator, a czasem syntezator udaje podmuch wiatru. To ciągła gra, w której nie wiadomo, co jest czym, ale nie ma to większego znaczenia – liczy się atmosfera, którą tworzy.
Najciekawszym aspektem Tuning the Wind jest sposób, w jaki Grand River podchodzi do samego materiału dźwiękowego. Wiatr, który z definicji nie posiada dźwięku, zostaje uwieczniony poprzez jego oddziaływanie na otoczenie. To, co słyszymy, to efekt jego interakcji z różnymi powierzchniami, obiektami, przestrzeniami. Portioli rejestruje te subtelne dźwięki i poddaje je obróbce, nie narzucając im jednak całkowicie syntetycznego charakteru. Zamiast tego pozwala, by muzyka wynikała z natury w sposób organiczny, bez zbędnej ingerencji, ale jednocześnie z precyzyjną kompozycyjną świadomością.
Jednym z najbardziej fascynujących momentów albumu jest jego podejście do strojenia dźwięków. Czasem to wiatr zostaje dostrojony do standardowego 440 Hz, a innym razem to instrumenty dostrajają się do nieregularnych, naturalnych częstotliwości powietrza w ruchu. Ta symbioza sprawia, że trudno odróżnić, co w utworze pochodzi od człowieka, a co od samej natury. Syntezatory i nagrania terenowe splatają się w jedną, hipnotyzującą całość, w której nie ma podziału na to, co „naturalne” i „sztuczne”.
Portioli nie poprzestaje na prostym rejestrowaniu odgłosów przyrody. Jej kompozycja to świadome poszukiwanie granic między dźwiękiem a znaczeniem. Tuning the Wind jest próbą uchwycenia ulotnej relacji między człowiekiem a naturą, dowód na to, że dźwięk może komunikować coś więcej niż słowa. To muzyczna refleksja nad tym, gdzie kończy się czysty pejzaż dźwiękowy, a zaczyna się kompozycja. Czy natura może być instrumentem, czy dopiero ludzka ingerencja nadaje jej formę? Portioli zostawia te pytania otwarte, zamiast narzucać jednoznaczne odpowiedzi.
Warto zwrócić uwagę na samą formę Tuning the Wind. To ponad 36 minut dźwiękowej podróży, podzielonej na dwie części na potrzeby winylowego wydania. Nie ma tu klasycznej narracji ani przewidywalnej struktury – zamiast tego dźwięki stopniowo się odsłaniają, zmieniają, ewoluują. Grand River nie tylko komponuje brzmienie, ale też kreuje przestrzeń, w której dźwięk nabiera fizycznej obecności. W różnych wersjach instalacji (multichannel, 4DSOUND) kompozycja zmienia swój charakter, a sposób jej odbioru zależy od otoczenia i ustawienia głośników.
Tuning the Wind nie jest albumem, który można przesłuchać w biegu, jako tło do codziennych czynności. Wymaga pełnej uwagi i otwartości na niestandardowe podejście do dźwięku. To dzieło medytacyjne, ale nie w klasycznym znaczeniu – zamiast koić, może budzić niepokój, prowokować pytania, zmuszać do refleksji nad tym, jak odbieramy świat dźwiękowy wokół nas. To muzyka, która nie tylko brzmi, ale też uczy słuchać.
Grand River konsekwentnie rozwija swoją estetykę, a Tuning the Wind to jeden z najbardziej ambitnych i konceptualnie spójnych projektów w jej dorobku. Album ten potwierdza, że dźwięk to coś więcej niż muzyka – to medium, które może przekraczać granice, łączyć elementy organiczne i syntetyczne, redefiniować nasze rozumienie kompozycji. Portioli nie tylko nagrywa wiatr, ale nadaje mu znaczenie, czyniąc z niego równoprawnego uczestnika muzycznej narracji. To dźwiękowy eksperyment, który zostaje pod skórą na długo i przypomina się w okreslonych momentach.
Data wydania: 7 marca 2025
Artur Mieczkowski