CD / Requiem Records / 2020
Wrocławski kwintet Give Up To Failure powstał na gruzach nieodżałowanej formacji Aviaries, a założył go Mark Magick. W jego składzie znalazł się jeszcze jeden muzyk z dawnej formacji, Krzysztof Młyńczyk. Początkowo miał być solowym projektem Magicka, z czasem rozrósł się do pełnoprawnego zespołu. W swoich muzycznych poszukiwaniach znakomicie rozwijają wątki muzyczne które budowały niesamowitą atmosferę nagrań Aviaries. Jednakże muzyka Give Up To Failure nosi w sobie o wiele większy ciężar. W tych ośmiu kompozycjach można usłyszeć echa noise, industrialu, post rocka, shoegaze’u, zimnej fali czy nawet darkwave. Muzyka jest czasem mroczna i masywna, kiedy indziej bardziej eteryczna za sprawą rozmytych brzmień gitar. Jednakże Give Up To Failure cały czas oscylują w chmurnych, by nie rzec, dosyć smutnych nastrojach. A te rozwijają się niespiesznie, z wolna budują tę ponurą atmosferę. Grupa ucieka też od studyjnej sterylności w brzmieniu. Album „Burden” to rzecz z gatunku lo-fi, brudno, nieco kostropato bez próby przymilania się do kogokolwiek. Mimo tego znakomicie nadrabiają to niesamowitą atmosferą gdzie ów mrok napędzany jest tą „ścianą gitar”. Przez blisko 45 minut ta muzyka solidnie czołga słuchacza, porywa go w tę daleką podróż. Chociaż nie jest w sumie łatwa i lekka w odbiorze. Wymaga skupienia, zaangażowania i chęci by wejść w ten z lekka mroczny, dekadencki świat. Mając na uwadze schedę po nieodżałowanym Aviaries, czekam na dalsze poczynania Give Up To Failure. Mam tylko nadzieję że na jednej płycie się nie skończy. To grupa z niesamowitym potencjałem, tym bardziej warto nastawić uszu.