Depth Charms – Ver Sessions

Cruel Nature Records / MC/DL / 2024

Anxious magazine Warsaw Depth Charms – Ver Sessions

Cruel Nature Records to wytwórnia, która od dłuższego czasu przyciąga moją uwagę, promując artystów tworzących w różnorodnych gatunkach – od psychodelii, przez noise-rock, aż po awangardowy drone. Kolejnym wydawnictwem, które zasługuje na szczególne zainteresowanie, jest Depth Charms i ich Ver Sessions. To projekt współtworzony przez Mike’a Vesta, znanego z takich zespołów jak Guitar Oblivions, BONG, Drunk In Hell, Blown Out, Haikai No Ku, Modoki, Brain Pills, Hollow Eyes, Lush Worker, 11Paranoias, oraz licznych współpracy z takimi artystami jak Mitsuru Tabata (Acid Mothers, Boredoms), Aoki Tomoyuki (UP-Tight), Fred Laird (Earthling Society, Artifacts & Uranium), Charlie Butler (Neutraliser) i Dave Sneddon (Downtime). Współtwórcą tego albumu jest także Nick Raybould, muzyk i artysta wizualny, znany z Thought Bubble i Artifacts & Uranium.

Ver Sessions to kolekcja trzech albumów, które powstały w ramach improwizacji, nagrane w jednym podejściu, kolejno w marcu, kwietniu i maju 2024 roku. Album ten pokazuje intuicję muzyczną duetu i ich zdolność do tworzenia immersyjnych, pełnych atmosfery krajobrazów dźwiękowych.Gra na gitarze i basie w wykonaniu Vesta idealnie współgra z dynamicznymi, pulsującymi bębnami Rayboulda. Każdy z utworów to unikalna podróż dźwiękowa, łącząca w sobie psychodeliczne wpływy, dronowe faktury i surowość noise-rocka, ale kluczowy element tego albumu to jego transowość, dzięki czemu odpływamy w kosmiczne przestrzenie.

Pomimo improwizacyjnej natury nagrań, Vest i Raybould potrafią zachować nadzwyczajną spójność swoich kompozycji. Każdy utwór z Ver Sessions przenosi słuchacza w nieoczekiwane rejony – choć niekoniecznie nowe, to jednak odkrywane na nowo poprzez ich interpretację. Głębokie i powtarzalne motywy tworzą hipnotyzujący efekt, który potęguje wrażenie dźwiękowego uniesienia. Trudno oderwać się od tego świata, gdy w pełni się w niego wejdzie. Niewątpliwie, transowy charakter tych nagrań sprawia, że słuchacz traci poczucie czasu (materiał trwa 90 minut!), dryfując przez kolejne warstwy dźwięków.

Improwizacja często niesie ze sobą pewne ryzyko – przypadkowości, chaosu czy braku wyraźnej struktury. Jednak w Ver Sessions, mimo tej swobodnej formy, muzyka nieustannie trzyma w ryzach uwagę słuchacza, angażując go w skomplikowane, a jednocześnie płynne przejścia między różnymi tematami muzycznymi. Vest i Raybould nie pozwalają, aby eksperymentalna natura ich nagrań wpłynęła na ich spójność – wręcz przeciwnie, ich muzyka zdaje się być doskonale przemyślana, choć oparta na improwizacji.

Warto szczególnie podkreślić wyjątkową rolę, jaką pełni praca perkusisty Nicka Rayboulda. Jego gra to nie tylko swoisty fundament rytmu, serca, ale także istotny element narracyjny, który prowadzi słuchacza przez kolejne etapy nagrań. Raybould w pełni wykorzystuje dynamikę bębnów, tworząc subtelne i hipnotyzujące rytmy, które doskonale współgrają z gitarową ekspresją Vesta. Jego perkusja to nie bezmyślne powtarzanie tych samych schematów – to pełna wrażliwości na zmieniające się emocje kompozycja.

Transowe partie perkusji budują atmosferę, która rozwija się z każdą minutą, wciągając słuchacza coraz głębiej i głębiej w soniczne krajobrazy. Raybould z łatwością balansuje pomiędzy delikatnym, niemal minimalistycznym podejściem, a momentami surowej, niemal brutalnej intensywności, dodając nagraniom dodatkowego wymiaru. Jego precyzyjna technika połączona z wyczuciem przestrzeni sprawia, że perkusja staje się integralną częścią opowieści, a nie tylko tłem. Jest to szczególnie słyszalne w momentach, kiedy złożone rytmiczne struktury zaczynają kształtować niemal hipnotyzujące, powtarzalne motywy, które podkreślają transowy charakter albumu.

Raybould swoją grą wprowadza niezwykłą harmonię, ale jednocześnie pozwala muzyce na rozwój i nieskrępowane odkrywanie nowych terytoriów. Jego umiejętność tworzenia przestrzeni, w której każdy dźwięk jest starannie przemyślany, a jednocześnie pozostaje otwarty na spontaniczności, nadaje kompozycjom głębi i charakteru. Słuchając tych nagrań, trudno nie docenić subtelnej, a zarazem ujmującej roli Rayboulda, który swoją grą wciąga słuchacza w transowe, pełne napięcia momenty, z których trudno się uwolnić. Dawno perkusista tak nie zajął mojej uwagi – Achtung! – jest niebezpieczny!

Laurka dla Cruel Nature Records: Steve – bo to on jest odpowiedzialny za tą wytwórnię – po raz kolejny udowodnia, że potrafi dostarczać intrygujące albumy. Ver Sessions to wydawnictwo, które zasługuje na uwagę nie tylko fanów psychodelii czy noise-rocka, ale każdego, kto poszukuje odważnych eksperymentów i nowych dźwiękowych przestrzeni. Jest to kolejny dowód na to, że improwizacja nie musi oznaczać przypadkowości – potrafi być narzędziem do tworzenia unikalnych, transowych i głęboko oddziałujących na słuchacza dźwięków. Jestem rozciągnięty poprzez całą długość Kosmosu, nie sięgam żadnego z brzegów, zanurzam się głęboko.

Data wydania: 27 września 2024

Artur Mieczkowski