Damāvand – Decay Music n.6: As long as you come to my garden

Die Schachtel / LP/DL / 2023

Damāvand Decay Music n​.​6: As long as you come to my gardene Anxious Magazine

Czternastego kwietnia ukazała się szósta część serii wydawniczej “Decay Music” prezentowana przez włoską wytwórnię Die Schachtel.

“Decay Music n.6: As long as you come to my garden” to debiut projektu Damāvand, w skład którego wchodzą Gianluca Ceccarin oraz Alessandro Ciccarelli. Jest to hołd złożony ormiańskiemu poecie, trubadurowi Sayatowi Nova, który również zainspirował reżysera Siergieja Paradżanowa, a ten stworzył w 1968 roku film „Kolor Granatu”. Obraz ten, pokazujący życie Savata to dość oniryczny pejzaż wizualny przedstawiony w nieco surrealistyczny sposób. Istnieje tam masa metafor, analogi, filmowych, sennych wizji, które miały też wpływ na projekt Damāvand.

Wracając jednak do płyty “Decay Music n.6: As long as you come to my garden” to warto nadmienić, że artyści użyli wielu instrumentów i obiektów do stworzenia tak doskonałego dzieła, dla przykładu: analogowych syntezatorów, trąbki, kornetu, puzonu czy tara (instrumentu strunowego pochodzenia perskiego). Użyto też nagrań terenowych oraz sampli z filmu Paradżanowa. W dwóch utworach Nahid Rezashateri deklamuję również poezję Novy.

Muzycznie album ten prezentuje nieco rozmyte i somnambuliczne dźwięki. Niczym zawieszone w czasie, powoli wyłaniające się tekstury brzmieniowe tworzą jednolity oraz wyrazisty klimat płyty. Pomiędzy pejzażami drone music, a elektroakustycznymi strukturami pojawiają się też motywy rodem z tradycyjnej muzyki Bliskiego Wschodu. W tych sześciu utworach instrumenty nakładają się na siebie czasami wydając z siebie minimalistyczne szelesty, a czasami pasma nieco bardziej hałaśliwe. Każdy szmer i odgłos ma tutaj swoje miejsce, a każdy dźwięk coś oznacza. Ważną rzeczą na tym albumie pełni też brzmienie samego albumu, nieco brudne, zamglone czy nawet nieczytelne.

Damāvand “Decay Music n.6: As long as you come to my garden” to stukot nieruchomej ulicy zatrzymanej w czasie i przestrzeni, opowieści po wczorajszym śnie czy muzyczna alchemia.

Michał Majcher