Column One – W. Transmission 1–5

Zoharum / 5CD/DL / 2022

COLUMN ONE 'W.TRANSMISSION 1-5 Anxious Magazine

Column One to efemeryczna formacja powstała w 1991 r. w Berlinie. W swym koncepcie funkcjonują jako swoista baza, która w swym podejściu odwołuje się do struktur społecznych, idei filozoficznych oraz mediów współczesnego świata zachodniego. Jej trzon stanowią takie postacie jak: Robert Schalinski oraz Rene Lamp. Wiele czerpią z technik cut-up, które opracował William S. Burroughs i Brion Gysin. W swych poszukiwaniach odwołują się też do schedy po dźwiękowych terrorystach takich jak Genesis P-Orridge, jak też i filmowców pokroju Andrieja Tarkowskiego czy Dereka Jarmana.

Muzyka Column One miota się między industrialem, technikami kolażu aż po eksperymentalne techno. Wydany w formie limitowanego boxu jak i osobnych płyt CD zestaw “World Transmission”, to unikalny zapis ich transmisji dokonywanych w różnych fazach działalności formacji.

Pierwszy dysk opatrzony tytułem “W. Transmission 1” przynosi nagrania z lat 1991–1993. Te utwory przybierają formę dźwiękowych kolaży, etniczne wtręty korespondują z odgłosami natury i muzyką prymitywną, by nie rozumieć, że prostacką. Ten prymitywizm Column One odnosi się do zakodowanych w głębi archetypów i wyobrażeń. Są tu zatem nawiązania do pierwotnych kultur, których echa zostają solidnie przemielone przez współczesną, cyfrową codzienność.

Drugi dysk “W. Transmission 2” przynosi kompozycje “The Plane And The First Movement”, podzieloną na cztery części. Od utkanych w formie kolażu części pierwszej i drugiej, trwających po 20 minut. Cześć trzecia i czwarta na tym tle wydają się być krótkimi epizodami, jednakże zachowują ów eksperymentalny potencjał.

Kolejny trzeci dysk oznaczony jako “W. Transmission 3”, to niezwykły zapis akustycznej przestrzeni jaką artyści z Column One znaleźli w kościele. Aby w pełni wykorzystać jej potencjał, dwa mikrofony zostały rozstawione w różnych miejscach kościoła. Trzeci mikrofon został podpięty do gramofonu i efektów, których dźwięki przepuszczono przez wzmacniacz i zestaw głośników. Powstała mocna, rozwibrowana przestrzeń która wykorzystała w pełni akustykę wielkiej świątyni. Całość przybrała formę mrocznego, transgresyjnego teatru, który urasta do rangi nienazwanego rytuału. Doskonale korespondują z tym okrzyki artystów, będących niczym w transie.

Podobny charakter ma materiał opublikowany na dysku czwartym “W. Transmission 4”. To poprawiony dokument z wydarzenia jakie miało miejsce 3 kwietnia 1998 r. w Berlinie. Podczas nocnej sesji muzycy ubrani na biało, przy wykorzystaniu akustycznych instrumentów, dźwięków z bezpośredniego ich otoczenia i nagrań etno, starali się coś w rodzaju transowej ceremonii. To kolejna napędzana pierwotną energią piguła, będąca swoistym biletem dającym podróż poza czas i miejsce. Niczym szamani, Column One w tych przedziwnych nagraniach starają się zajrzeć poza kotarę nieświadomości. Niesamowita wprost wyprawa do innego wymiaru.

Ostatnia część “W. Transmission 5” jest popisem skrajnego minimalizmu, osadzonego w realiach eksperymentów z dźwiękiem. Trzy długie kompozycje, które są przykładem poszukiwań najbardziej pierwotnych archetypów. Całość niełatwa w odbiorze, ba wręcz stawiająca oko w oko z nieznanym. Ale może właśnie dlatego jest tak bardzo fascynująca i warto dać się jej porwać.

Robert Moczydłowski