AURORA – „Międzynarodówka”

Requiem Records / CD/LP / 2021

AURORA Międzynarodówka Anxious Magazine

Przemknęli przez lata 80 niczym meteor, jednak udało im się zostawić tam swój znaczący ślad. Tzw. scena rzeszowska była swoistym fenomenem czasów schyłkowej komuny. Aurora, No Smoking, 1984, One Million Bulgarians. Nowa fala, cold wave czy też bardziej elektroniczne klimaty. Na dobrą sprawę otoczka muzyczna nie ma tu większego znaczenia. Każda z tych grup poprzez swoją twórczość doskonale odbija stan swoistej neurozy i beznadziei dogorywającego w Polsce, socjalizmu.

Krótka historia Aurory rozpoczyna się od momentu, kiedy działalność kończy wcześniejszy zespół w którym udzielała się większość muzyków, Noah Noah. Roman Rzucidło (wokal), Piotr Wallach (gitara), Jacek Pałys (syntezator) oraz Maciej Miernik (gitara basowa), mięli znakomite wyczucie czasu w jakim przyszło im działać. Od początków swojej działalności wzbudzali zainteresowanie, zwłaszcza u funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa którzy mięli cały czas grupę na widelcu i bojkotowali ich występy. Jednakże mimo tych trudności latem 1988 r. w Izabelin Studio, którym zarządzał Andrzej Puczyński, udało im się nagrać materiał, który miał znaleźć się na pierwszej płycie długogrającej „Międzynarodówka”. Jednak do wydania tego materiału nie doszło, zablokowała go cenzura. Sami muzycy zniechęceni i nie chcący iść na jakiekolwiek kompromisy, rozjeżdżają się w celach zarobkowych. Aurora znika w mrokach czasu.

Dopiero w 2004 r. na skutek działań wydawnictw Furia Musica oraz Pop Noise, ukazuje się „Międzynarodówka”. Jednak była to kopia taśmy magnetofonowej, oryginalną taśmę matkę podobno skasowano, tak więc jakość była delikatnie mówiąc nie najlepsza.

Wydany luksusowo przez Requiem w 2022 r. to zremasterowana kopia kasety magnetofonowej, masteringu podjął się Maciej Miernik. Tych 12 nagrań to istny popis klinicznego chłodu, zimnych dźwięków jak i nawiązań do sceny post industrialnej. Futurystyczne brzmienie w którym krzyżują się w naturalny sposób nowa fala spod znaku Killing Joke. Mamy też zamaszyste niemal symfoniczne brzmienie w duchu totalnego industrialu jaki prezentował słoweński Laibach w duchu płyty „Nova Akropola”.

Takie nagrania jak rozdygotane, niespokojne „!Arriba!” czy „Międzynarodówka II” to śmiały ukłon w kierunku estetyki uprawianej przez Słoweńców. Nieco przystępniejszy, acz ponury „Wszyscy Przeciw Wszystkim” to dosyć smutny obraz Polski końca lat 80. Tak niezwykły materiał doczekał się też równie imponującej oprawy graficznej, czarno-czerwone barwy anarchii, zamknięte w grubym trzyskrzydłowym ekopaku. Do tego 40. stronicowa książeczka i masa archiwalnych zdjęć. Trudno o lepsze uhonorowanie tej niezwykłej grupy.

Robert Moczydłowski