Elevator Bath / CD/DL / 2024
To, co lubię w wytwórni Elevator Bath, to pełny eklektyzm w doborze artystów wypełniający jej katalog. Po bardzo interesujących albumach Concepción Huerta oraz Sequences z tego roku, teksańska wytwórnia serwuje nam kolejną intrygująca płytę. Tym razem jest to Sleep room pochodzącego również z Austin, Alexa Kellera.
Artysta ten, to wszechstronna postać zajmującą się między innymi sound designem, sztuką performance, tworzy instalacje, jest też kuratorem i nauczycielem, a także członkiem dźwiękowego kolektywu, Mimeomeme oraz grupy The Phonographers Union. Twórczość Kellera odzwierciedla jego zainteresowania architekturą, językiem, abstrakcją i muzyką.
Sleep room został skomponowany przy pomocy dźwięków nagrań wycofanego z użytku serwera komputerowego, archiwalnego EKG POTS, modemu / routera sieciowego, niedziałającego laptopa, pułapki na owady ze światłem UV, światła LED, zasilaczy, dźwięków autobusu miejskiego, pociągów podmiejskich, domowych oscylatorów elektromagnetycznych, paralizatora, domowej roboty drabiny Jakuba oraz odkurzacza. Większa część utworów została oparta na improwizacjach wykonanych w czasie rzeczywistym, przy użyciu wielu domowych przetworników elektromagnetycznych, często przymocowanych do rękawic, a także mikrofonów. Sleep room to płyta surowa i zimna. Zapadająca w pamięć jako swego rodzaju sinusoidalny noise jednak nie ten dewastujący, a raczej skierowany na koncept oparty może na eksperymentach z „elektrycznością”. Jego minimalistyczne smugi wyznaczają pewien obraz otaczających nas przedmiotów. Jednak ta barwa nie ma tu odcienia zniszczenia. Tworzy pewien klimat „zepsutych” maszyn, które jeszcze drgają, pulsują wydobywając jazgotliwe oddechy. Dźwięki Sleep room są pełne migoczących usterek i napięć stężonych w idealnie spięcie. Jakże dobrze skomponowane w nieoczywiste i intrygujące zwarcie.
Uwaga, jak pisze wydawca o tej płycie: „Tytuł Sleep room, a także poszczególne utwory albumu nawiązują do wyniszczających eksperymentów przeprowadzonych mimowolnie na osobach chorych psychicznie w ramach projektu CIA MKUltra, z których część obejmowała narażenie na sygnały elektromagnetyczne. Zalecana jest dyskrecja słuchacza”.
Michał Majcher