Kariera Everest Magma przez ostatnie 10 lat powoli budowała jedną z najbardziej ekstatycznych i osobliwych ścieżek włoskiej sceny undergroundowej. Jego gęste i piękne trzy albumy nie bały się przekraczać granic dzięki mieszance hipnotycznych tape beatów, digital wonk, psych folk tropicalia i kinetycznego dubu. Na nowym albumie “Alto//Piano” Everest Magma po raz kolejny porusza się po niezbadanych terytoriach, gdzie natura zostaje wysublimowana w osobistą wizję kosmosu, łączącą acid-folkowy fingerpicking, tonalną atmosferę, psychodeliczny ekscentryzm i włoski minimalizm lat 70.
Everest Magma odkrywa na nowo folkowe korzenie swojego sennego alter ego Woodcuttera. Ponownie pojawia się jako minstrel przemierzający księżycowe lasy zamieszkane przez skrzaty, motyle i pełzające stworzenia. Natura zostaje wysublimowana w osobistą wizję kosmosu, w której lizergiczne podejście triumfuje w aranżacji materiału dźwiękowego i immersyjnej musique concrète. Czysty acid-folkowy fingerpicking komunikuje się bezpośrednio z leśnym humusem, przesiąkniętym dzikimi i eterycznymi nastrojami. Pomiędzy schizoidalnymi lub bardziej lirycznymi momentami, uporczywy smak subtelnych podziemnych hałasów, elektrycznych błysków, zakłóceń radiowych i ufologicznych, dewiacyjnych zapachów i psychologicznych dryfów przenika przepływ. Abstrakcyjna struktura głosów i śpiewu wyraża cykliczny byt życia, dekontekstualizujący wymiar przestrzeni i czasu. To panteistyczne poczucie równoległego naturalistycznego wszechświata, które czerpie również z psychodelicznej ekscentryczności “Suoni di Frontiera” Claudio Rocchi, Incredible String Band czy Holy Modal Rounders.
//opracował Artur Mieczkowski