
Bałtyk to jednoosobowy projekt Michała Rutkowskiego, cenionego i znanego w środowisku polskiej alternatywy, artysty audiowizualnego. O uznaniu, jakim cieszy się twórca w kręgach niezależnej sceny świadczyć może chociażby fakt, iż występował na wielu ważnych imprezach muzycznych w Polsce, takich jak OFF Festival czy Soundrive. To jednak tylko początek długiej listy jego pokaźnego portfolio. Twórca od lat związany jest z wydawnictwem Opus Elefantum. Współpracuje on ze wspomnianym labelem zarówno na płaszczyźnie wydawniczej oraz graficznej. Tym razem możemy wspomnieć o Bałtyku, ponownie, w odniesieniu do tego pierwszego rodzaju współpracy. Mamy bowiem przyjemność ogłosić, że jego kolejna płyta opublikowana zostanie 27 czerwca na kanałach Opus Elefantum. Kolejna. I ostatnia zarazem.
Self-help Pt. 3, bo tak nazywa się ten materiał, to trzecia i ostatnia część trylogii albumów Self Help. To także ostatni album projektu muzycznego Bałtyk. Nadal porusza temat zdrowia psychicznego, tak jak poprzednie wydawnictwa z tej serii, ale robi to z zupełnie innej perspektywy. Autor nie tkwi już w katolickiej bursie, teksty i melodie na Self Help Pt 3 odzwierciedlają rok 2025 takim, jakim jest dla autora: bezpieczna, stała, satysfakcjonująca praca, narzeczeństwo, wiecznie przewlekająca się przez codzienność samoświadomość i liczne próby rozprawienia się z demonami przeszłości.
Utwory na ten album zostały nagrane w ciągu miesiąca. Składają się na nie elementy, które były zbyt przerażające, by je wydać wcześniej, miały trafić na I’ll Try Not to Wake You, Grapefruit i Hope You Can Hear Me Now. Zostały jednak całkowicie przepisane w końcówce zimy 2024/2025. Self-help Pt. 3 to także próba spojrzenia z dystansu na dwie poprzednie części Self Help, jak również hołd dla tego, co czuł i w co wierzył smutny, queerowy 19-latek. To rozmowa między przeszłością a teraźniejszością, obserwacja miłości, która już wtedy była, na początku chwiejna, teraz stabilna, pewna i wciąż kwitnąca.
Na Self-help Pt. 3 kamera przesuwa się po betonowych komunistycznych blokowiskach, niemieckim autobahnie, muzeum technologii w Sinsheim i ciemnoniebieskim interfejsie Discorda. Te piosenki nie walczą już ze smutkiem. Akceptują, że czasem po prostu jest, podkreślając sobą codzienną radość. Autor, dla odmiany, pozwala sobie bardziej otwarcie mówić o erotyzmie, cieple, komforcie i swojej queerowej tożsamości.
Data wydania: 29 czerwca 2025
Wydawca: Opus Elefantum