Fossil Aerosol Mining Project

Fossil Aerosol Mining Project Anxious Magazine

W świecie sztuki czy szeroko pojętej działalności kulturalnej anonimowość, ukrywanie prawdziwej tożsamości nie jest czymś nowym czy wyjątkowym. Praktycznie na co dzień spotykamy się z takimi działaniami, gdzie pisarze, muzycy i im podobni „zasłaniają się” wymyślonym pseudonimem, nazwą czy przybranym imieniem i nazwiskiem, które nigdy nie istniało i nie będzie istnieć w tej rzeczywistości.

Zdecydowanie amerykański Fossil Aerosol Mining Project do takowych należy, pozostawiając miejsce dla swobodnej działalności naszej wyobraźni. Jak głosi wieść, druga połowa lat osiemdziesiątych to rozpoczęcie działalności tego kolektywu, jednak kto i kiedy brał w nim odział do dziś dnia pozostaje nieodgadnione. Na kilku zdjęciach pochodzących z ich płyt czy strony możemy dostrzec dwie, trzy osoby prowadzące działalność muzyczną – o niczym to jednak nie świadczy. Łączyła/łączy ich ta sama idea eksplorowania czy grzebania w pozostałościach pop kultury XX wieku. Co ciekawe, ich strona interentowa dopiero niedawno została uporządkowana i zawiera troszkę więcej informacji niż poprzednio, uzupełniając to, co znajdowało się na stronie Discogs (pomijając imperialistyczny Fb).

Fossil Aerosol Mining Project od zawsze gromadził stare taśmy magnetofonowe, reel-to reel, video vhs, zdjecia, pozostałości oraz nagrywał otoczenie. Niby nic dziwnego i zaskakującego w takim doborze dźwięku i jego wykorzystaniu. Jednak w jakiś sposób Fossil Aerosol Mining Project zaskakuje, intryguje.

Fossil Aerosol Mining Project Anxious Magazine

Wszystkie powyżej wymienione źródła dźwięku są „zbierane” bezpośrednio przez członków podczas odwiedzania opuszczonych, porzuconych sklepów, marketów, kin czy teatrów, instalują w nich również mikrofony rejestrujące przestrzeń dźwiękowa miejsc, w których niegdyś kwitło życie. Blisko tutaj do modnego ostatnio hauntology music, jednak Fossil Aerosol Mining Project w swój sposób próbuje przedstawić, przybliżyć nam przeszłość z pozostałości po niej, niż szukanie aktywności „duchowej”. To jakby igranie z czasem odwracając go i przywołując ponownie do życia z wykorzystaniem archetypów, w którym powstały. Dialogi czy raczej ich strzępy odtwarzane od tył z odnalezionych taśm, fragmenty filmów o zombi odnalezione w tak popularnych amerykańskich kinach na otwartym powietrzu, dźwięki otoczenia – oczywiście całość w brzmieniu lo-fi, aby nie zapomnieć skąd pochodzą. Ważnym elementem tej gry z dźwiękiem jest to, że Fossil Aerosol Mining Project praktycznie nie używa instrumentów, ich miejsce zastępuje konsoleta oraz zestaw wszelakich efektów do procesowania „źródeł”. Do oprawy graficznej również wykorzystywane są stare zdjęcia czy to czarno-białe czy polaroidy, całość pakowana w stare nadpalone tkaniny, również znalezione (patrz ich ostatnie wydawnictwo „Horde”). Warto dodać, że ich płyty są często wydawane w odwrotnej kolejności niż były nagrywane.

Przez dłuższy czas anonimowość i enigmatyczność projektu utrzymywał go z dala radarów słuchaczy. Osobiście uważam, że zasłona opadła, kiedy: po pierwsze Zoviet France zainteresowało się czy raczej zaprzyjaźniło z Fossil Aerosol Mining Project i ich materiał zagościł na stałe w podkaście A Duck in a Tree, prezentując nagrania z płyt, jak i utwory specjalnie przygotowane na rzecz podkastu. Po drugie oba projekty wydały wspaniały kolaboracyjny album „Patina pooling” (oczywiście opakowany w pordzewiałą blachę), który dodatkowo przyciągnął uwagę słuchaczy.

Do tej pory obie grupy kolaborują ze sobą, remiksuja się, w pewnym sensie dzielą podobne zainteresowania, nawet padały słowa, że Fossil Aerosol Mining Project, to po prostu anonimowy projekt Zoviet France.

Grzebanie w przeszłości, a może wymyślone pomysły. Czy mamy tu do czynienia z anonimowością, świadomym ukrywaniem się czy po prostu artystyczną prowokacją?

Celowo uniknąłem opisu czy przedstawienia poszczególnych pozycji z dość obszernej już dyskografii Fossil Aerosol Mining Projec , aby każdy mógł bezpośrednio zmierzyć się z przeszłością.

Marek ‘Lokis’ Nawrot

BANDCAMP

www

A Duck in a Tree