![Current 93 – Hitler As Kalki (SDM) | Everything becomes emptiness / But goes through fire](https://anxiousmagazine.pl/wp-content/uploads/2024/06/Current93-Hitler-As-Kalki-1024x1016.jpg)
„Począwszy od Nowego Roku 1993 zastanawiałem się nad pytaniami, które ludzie zadawali mi w związku z piosenką Hitler As Kalki (SDM) i moimi poglądami na temat Hitlera. Nie mam jednak wątpliwości: Hitler był Antychrystem; Jezus zabił Hitlera – ostatecznie… Możemy twierdzić, że powinno to było nastąpić znacznie wcześniej, ale z jakichś powodów tak się nie stało. Niestety, od śmierci Hitlera jego okrutny duch żyje i mnoży się, a wielu antychrystów otacza nas do dziś. W ciemnych zakamarkach nocnego świata on i jego zwolennicy czekają, wyłaniając się raz po raz za dnia. Pamiętam, jak mój ojciec opowiadał mi o swoich doświadczeniach jako członka pierwszych brytyjskich oddziałów, które wkroczyły do obozu zagłady w Belsen, i o piekle na Ziemi, jakie tam zastał. Tak więc być może Ziemia jest piekłem, ale to do nas należy upewnienie się, że bronimy naszych własnych serc przed wezwaniem z otchłani. Niech wszyscy będą szczęśliwi; niech wszyscy będą świadomi1. […]”
David Tibet
10 stycznia 1993
Londyn
![Kalki jako ostateczny awatar boga Wisznu źródło: Wikimedia Commons](https://anxiousmagazine.pl/wp-content/uploads/2024/06/Kalki-jako-ostateczny-awatar-boga-Wisznu.jpg)
Hitler As Kalki (SDM) to potężne, monumentalne dzieło, które stanowi niejako punkt kulminacyjny albumu Thunder Perfect Mind, a przez wielu uważane jest za instrumentalno-liryczne opus magnum zespołu. To niemal 17. minutowa, psychodeliczno-prog rockowa rakieta zanurzona w odurzających oparach plemiennego transu – bądź koptyjsko – gnostycko – doketystyczno – patrypasjanistycznego, jeśli z niezliczonych idei wyznaniowych, z których czerpie David Tibet, mielibyśmy uformować dorodnego pulpeta. No ale tym razem może nie będę brnąć aż tak daleko w swoich rozważaniach, a jedynie nakreślę pokrótce, z czego wynika zestawienie nazwiska pewnego austriackiego akwarelisty z hinduskim bóstwem, a także co takiego – a raczej kto taki – kryje się pod skrótem SDM.
Zacznijmy zatem od tego, że Kalki/Kalkin to dziesiąte i ostatnie wcielenie hinduskiego boga Wisznu, gdzie sanskryckie słowo „kalka” oznacza brud lub obrzydliwość, a „kalkin” tego, który je niszczy2. Stąd możemy płynnie przejść do postaci urodzonej we Francji, greckiej faszystki, Savitri Devi Mukherji, albowiem to właśnie jej inicjały widnieją w tytule utworu. Kluczowe dla zrozumienia konceptu Hitler As Kalki jest z pewnością przybliżenie jej poglądów, które przy próbie ich kondensacji moglibyśmy określić jako swoistą syntezę hinduizmu i nazizmu. Głosiła ona bowiem, że Adolf Hitler to inkarnacja boga Wisznu, którego misją jest zakończenie tzw. Kali Jugi (w hinduizmie – wiek kłótni i hipokryzji), wywołanej jej zdaniem przez Żydów3. W czasie II wojny światowej, podczas pobytu w Indiach służyła jako szpieg na rzecz państw Osi i do końca swoich dni pozostała wierna zbrodniczej ideologii. Co dobitnie podkreśla jej znaczenie dla historii nazizmu, to m.in. teoria, według której prochy Devi wysłano do siedziby Amerykańskiej Partii Nazistowskiej w Arlington (Wirginia), gdzie umieszczono je ponoć w tzw. „nazistowskiej sali honorowej” obok prochów George’a Lincolna Rockwella, tj. założyciela tejże partii4. Prace i działalność Greczynki – zwanej nawet kapłanką Hitlera – do dziś inspirują liczne ruchy neonazistowskie.
![Savitri Devi | 1 grudnia 1937 | Kalkuta](https://anxiousmagazine.pl/wp-content/uploads/2024/06/Savitri-Devi-1-grudnia-1937-Kalkuta-1024x772.jpg)
źródło: savitridevi.org
Długo można by pisać na temat tej postaci. Warto dodać, że od wczesnych lat młodzieńczych była wegetarianką i zagorzałą orędowniczką praw zwierząt, a szczególną sympatią darzyła koty. Odrzucała wszelkie formy egalitaryzmu – „Brzydka kobieta nie jest równa pięknej kobiecie” – oznajmiła w 1978 roku w wywiadzie udzielonym Ernstowi Zündelowi, niesławnemu negacjoniście Holocaustu. W myśl doktryn głoszonych od XVIII wieku przez myślicieli antysemickich Savitri obwiniała judeochrześcijaństwo za upadek chwały Grecji i starożytnej, mitycznej utopii Aryjczyków. We wczesnych latach trzydziestych udała się do Indii w poszukiwaniu pogańskiej przeszłości Europy – wierzyła bowiem, że za sprawą tamtejszego systemu kastowego, zakazującego małżeństw „mieszanych”, tereny te zamieszkiwali czystej krwi Aryjczycy. Swoją drogą, były przywódca Ku Klux Klanu, David Duke, który odwiedził Indie w latach 70., podzielał jej błędne przekonanie5. W 1945 roku, zdruzgotana upadkiem Trzeciej Rzeszy, powróciła do Europy, aby pracować na rzecz jej odbudowy. Swoje przybycie do Anglii opisała w książce Long-Whiskers and the Two-Legged Goddess, bajce dla dzieci, której bohaterką jest kochająca koty nazistka o imieniu Heliodora. Heliodora „nie miała żadnych ludzkich uczuć w pierwotnym znaczeniu tego słowa, gdyż od samego dzieciństwa była zbyt głęboko zszokowana zachowaniem człowieka wobec zwierząt, aby współczuć ludziom cierpiącym z powodu bycia Żydami6.”.
![Kot o imieniu Black Velvet usadowiony na plecach Savitri Devi | 1955 | Emsdetten źródło: savitridevi.org](https://anxiousmagazine.pl/wp-content/uploads/2024/06/Kot-Black-Velvet-na-plecach-Savitri-Devi.jpg)
źródło: savitridevi.org
![Savitri Devi w kolczykach ze swastyką | grudzień 1961 | Lyon, Francja](https://anxiousmagazine.pl/wp-content/uploads/2024/06/Savitri-Devi-w-kolczykach-ze-swastyka.jpg)
Savitri Devi w kolczykach ze swastyką | grudzień 1961 | Lyon, Francja
źródło: savitridevi.org
W ujęciu tekstowo – narracyjno – dramatycznym Hitler As Kalki może posłużyć za definicję i kwintesencję Tibetowskiego stylu, jak i świadectwo jego najgorętszych fascynacji, obsesji i namiętności, i to z naciskiem na różnorakie religie i wizje apokalipsy. W tekście moglibyśmy szperać bardzo długo, co rusz wyławiając z sugestywnych wersów jakieś frapujące niuanse i zawiłości. Padają tutaj choćby takie słowa jak “I am become death / The destroyer of worlds“ (ang. „Stałem się Śmiercią, niszczycielem światów”), pochodzące ze świętej hinduskiej księgi Bhagawadgita, a wypowiedziane właśnie przez Wisznu, przy czym jest bardzo prawdopodobne, że słowa te obiły się Wam już kiedyś o uszy, bo to właśnie one miały paść z ust Roberta Oppenheimera, gdy ten pojął śmiercionośność dzieła swojego życia. Natomiast wersy “Where’s your god now? / I’ll point out his varied forms to you / One: He hangs on the end of a tree / Two: He’s nailed to the arms of / This self-same tree / And three: He spins and soars” odnoszą się najpewniej do wspomnianego już kierunku teologicznego zwanego patrypasjanizmem, który opiera się na twierdzeniu, iż Ojciec, Syn i Duch Święty są aspektami tej samej istoty, która spędza wieczność w ciągłym bólu7. Ból, cierpienie, ogień, krew, kurz, ścieki, gruzy – wszystko to wylewa się z Tibetowskiego poematu hektolitrami. Z tej makabrycznej scenerii wyłania się obraz Hitlera jako manifestacji wszelkiego zła, a Holocaustu – ostatecznego upadku człowieczeństwa. Hitler As Kalki to pogrom, rzeźnia i hekatomba, której koniec przypieczętowuje triumfalne, świetliste nadejście Chrystusa.
Co się zaś tyczy aranżacji kompozycji, to ta zdecydowanie nie ustępuje bogactwu lirycznemu. Początkowy, w mig rozbudzający orientalną aurę „zlepek” instrumentalny, sklejony z finezyjnego brzdąkania harfy, hipnotycznych wibracji dulcimeru (in. cymbały górskie lub cymbały appalaskie) i rozproszonych plam gitary elektrycznej, stopniowo przeradza się w coś na kształt tajemnego rytuału. Zapamiętałe szarpnięcia strun gitary akustycznej narzucają całości plemienny rytm. Niesamowite wrażenie robią także dialogi między poszczególnymi wersami wygłaszanymi przez Tibeta a ognistą grą skrzypiec. Niemniej główna rola w materii instrumentalnej utworu należy niewątpliwie do gitary elektrycznej, którą włada tutaj Nick Saloman z psychedelic rockowego zespołu The Bevis Frond. Połamane, fikuśne, leniwie snujące się dźwięki elektryka na przestrzeni tych kilkunastu minut co jakiś czas „zlepiają się”, przybierając formę rozbuchanego, acidowego, a momentami wręcz heavy metalowego kotła, jak i budują klimat równocześnie pociągający i złowieszczy – jakby opisywały sobą zarówno błogostan, jak i trwogę. W tym miejscu gorąco zachęcam zapoznać się także z wykonaniem utworu na żywo, zarejestrowanym dnia 20 lipca 1992 w londyńskim Walthamstow, a oficjalnie wydanym na albumie koncertowym zatytułowanym Hitler As Kalki. I choć dźwiękowa jakość nagrania pozostawia wiele do życzenia, to jest ono bez wątpienia intrygujące – głównie za sprawą wyeksponowanego, siarczystego brzmienia elektryka, a także porywających, eksplozywnych solówek skrzypcowych, których na Thunder Perfect Mind nie słyszymy.
Od lat zwykłam wzniośle mówić, że za każdym razem gdy słuchasz Hitler As Kalki (SDM), wszechświat dostaje orgazmu. Z kolei szkocki pisarz David Keenan w swojej książce England’s Hidden Reverse, revised and expanded edition – kultowej pozycji badającej zakamarki ezoterycznej, podziemnej sceny brytyjskiej spod znaku Coil, C93 czy Nurse With Wound – stwierdza, iż „Hitler As Kalki to jeden z najbardziej zatrważających obrazów hitlerowskiego terroru, jakie kiedykolwiek zostały zarejestrowane na płycie winylowej.”. I trudno się z tym nie zgodzić.
Klaudia Putyra
Partyturiada – perypetie i wynurzenia muzycznej nerdki
PRZYPISY
1shorturl.at/k8FSz
2 pl.wikipedia.org/wiki/Kalkin
3 shorturl.at/HZDIx
4 shorturl.at/iCRPA
5 shorturl.at/Ioy55
6 shorturl.at/Abetb
7 tinyurl.com/58n6mwza